Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Prawnik w roli tłumacza czy tłumacz w roli prawnika?

czerwiec 12, 2011 · Autor wpisu: · 1 komentarz
Tematyka: dla studentów 

‘Pod adresem osób , pragnących uprawiać przekład tekstów z zakresu prawa, można by sformułować dwa zalecenia. Pierwszy dotyczy osób, mających wykształcenie prawnicze, a wyrażających chęć tłumaczenia tekstów z tej dziedziny, drugie natomiast zalecenie skierowane jest do tłumaczy nieprawników, zajmujących się profesjonalnie przekładem tych tekstów. Pierwsi powinni się doskonalić w zakresie sztuki przekładowej, przede wszystkim – sztuki redagowania, drudzy natomiast powinni pogłębiać swoją wiedzę prawniczą’ – pisał prof. Pieńkos w jednym ze swoich esejów na temat podstaw juryslingwistyki’. *

‘Chodzi o takiego juryslingwistę, który  – znajdując się na zawodowym styku  języka i prawa, będąc trochę terminologiem – posiadałby umiejętności przekładowe oraz wiedzę o języku i o prawie’.

Poruszam ten temat na blogu, bo często słyszę, że teksty prawnicze najlepiej tłumaczą prawnicy, a teksty techniczne inżynierowie.

Osobiście uważam, że wykształcenie prawnicze niewątpliwie pomaga w przekładzie tekstów prawniczych i ma ogromny wpływ na jego jakość. Nie chcę jednak wartościować i przesądzać, kto jest lepszy, bo znam tłumaczy, którzy swoją wiedzę o prawie nabywali  wyłącznie podczas pracy z tekstem, a nie na Uniwersytecie, i w tym co robią są naprawdę świetni.

Ja najpierw byłam tłumaczem, dopiero później zdecydowałam się na studia prawnicze. Od początku jednak interesowałam się przekładem prawniczym. Pracę magisterską w Instytucie Lingwistyki Stosowanej pisałam po niemiecku porównując specjalistyczny język prawny polskiego i niemieckiego Kodeksu handlowego (‘Konfrontative Analyse des deutschen und polnischen Fachwortschatzes aus dem Bereich des Handelsrechts’).

Zgadzam się z prof. Pieńkosem,  że prawnik ma trochę inne podejście do języka niż filolog/lingwista. Jest bardziej zachowawczy, niechętny innowacjom w sformułowaniach językowych, i ma chyba trochę mniej polotu, wyobraźni językowej (przepraszam wszystkich prawników) niż osoba, która pracuje tylko z językiem.

A Ty jak uważasz?

‘Czy wystarczy mieć wykształcenie prawnicze, być np. profesorem prawa, adwokatem, radcą prawnym, notariuszem, by być predysponowanym do przekładania na język lub z języka ojczystego teksty prawne i prawnicze? Czy osoba posiadająca dyplom ukończenia studiów prawniczych i znająca na zaawansowanym poziomie język obcy posiada odpowiednie kompetencje, by tłumaczyć teksty z zakresu prawa?’

Jakie jest Twoje zdanie? Napisz proszę w komentarzu do tego wpisu.

———————–

* J. Pieńkos: PODSTAWY JURYSLINGWISTYKI. Język w prawie – Prawo w języku

(Visited 400 times, 1 visits today)

Komentarze