Zapraszam na blog, którego tematyką jest prawo rosyjskie…
Tematyka: prawo obce, wiedza prawnicza
Natknęłam się niedawno na nowy blog prawniczy PRAWO ROSYJSKIE, który może być interesujący dla czytelników mojego bloga – tłumaczy j. rosyjskiego. Autorem bloga jest student V roku prawa, Marcin Snarski.
Język pana Marcina jest ‘lajtowy’. Blog fajnie się czyta, nie ma tam paragrafów ani sygnatur. Poza tym autor ma zacięcie lingwistyczne, oprócz rosyjskiego uczy się także portugalskiego.
Warto pytać i komentować wpisy na blogach prawniczych, bo dzięki temu zdobywamy potrzebny nam ‘know-how’ i kontakty w branży. CZYTELNICY BLOGÓW (także mojego) często nawet nie wiedzą JAK OGROMNY MAJĄ WPŁYW na to jakie tematy prawnik porusza na swoim na blogu. Zachęcam więc tłumaczy j. rosyjskiego do zaglądania i komentowania bloga PRAWO ROSYJSKIE.
I jeszcze jedno. Pan Marcin recenzuje na swoim blogu Studium Prawa Rosyjskiego Uczelni Łazarskiego. Ja też jestem absolwentką Łazarskiego (Wydział Prawa). Wspominam o tym, bo jakiś czas temu, jedna z czytelniczek mojego bloga, tłumaczka j. rosyjskiego, chciała uzyskać moją opinię o tym Studium (czy warto tam studiować). Nie mogłam wtedy pomóc – teraz odsyłam do pana Marcina, który jest absolwentem tego Studium i z tego co widzę pasjonatem kultury prawnej 😉 naszego wschodniego sąsiada.
Przy okazji, bardzo się cieszę, że autor bloga PRAWO ROSYJSKIE podziela mój pogląd co do polskich szkół prawa obcego: Aby studiować obcy system prawa, należy przede wszystkim znać podstawy prawa polskiego. Wspominałam o tym u mnie na blogu w czerwcu, we wpisie ‘JAK ZDOBYĆ CENNĄ WIEDZĘ PRAWNICZĄ DO ‘TŁUMACZEŃ PRZYSIĘGŁYCH’. Poniżej opinia pana Marcina:
(…) Ponieważ zajęcia [na Studium] obejmują zarówno prawo materialne, jak i procedury, warto mieć pewną orientację w polskich regulacjach, by móc się do nich odwołać. Zatem lepiej być studentem starszych lat, niż na I roku, kiedy uczy się o sądach kapturowych czy prawie rzymskim (choć to ostatnie też może się przydać :)). Ja na Studium chodziłem będąc na IV roku. Gdy np. czasem nie zrozumiałem jakiegoś terminu, mogłem domyślić się, o czym mowa. Choć prawo rosyjskie jest prawem obcym, nie znaczy to, że nie ma żadnych wspólnych cech z polskim. Przykładowo znając jakąś instytucję prawa cywilnego, można ją poznać po jej cechach, nawet gdy nie znamy samego rosyjskiego terminu.
P.S. W poniedziałek ukaże się u mnie na blogu mój wywiad z panem Marcinem na temat prawa rosyjskiego.
P.P.S Z dzisiejszego wpisu na blogu PRAWO ROSYJSKIE dowiesz się jak zostać adwokatem w Rosji – polecam bardzo ciekawy artykuł o adwokaturze w Rosji