Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Czy będą komputery na egzaminie na tłumacza przysięgłego?

Pytanie w tytule dzisiejszego wpisu zostało źle postawione. Nie chodzi o to, czy będą,  ale KIEDY? Skąd to wiem? Bezpośrednio od członków i konsultantów Państwowej Komisji Egzaminacyjnej przy Ministrze Sprawiedliwości. Na ostatnim spotkaniu roboczym, podczas głosowania,  nie było żadnego głosu przeciw. Wszyscy członkowie i konsultanci PKE byli za komputerami. Z tego co wiem,  ‘na Komisji’ wniosek  przeszedł jednogłośnie.

Pozytywne stanowisko w tej sprawie wyraził także zastępca dyrektora Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej, sędzia Karol Dałek, w skierowanym do mnie piśmie w dniu 25 lipca 2013. Pismo to stanowiło odpowiedź Ministerstwa Sprawiedliwości na moją petycję, którą skierowałam w tym roku w imieniu kandydatów na tłumacza przysięgłego.

Cytuję odpowiedź: (…) Departament informuje, że obecnie w resorcie trwają prace analityczne zmierzające do wypracowania optymalnych – pod względem technicznym i finansowym – koncepcji rozwiązań mających zagwarantować odpowiednie warunki przeprowadzania egzaminu przy użyciu sprzętu komputerowego (…).

Tak więc,  wszystko wskazuje na to, że ‘komputerki’ na egzaminie będą. Jednak przed ich wprowadzeniem, oprócz rozwiązania wspomnianych kwestii technicznych i finansowych, o których wspomina sędzia Dałek, będzie trzeba także załatwić kwestie formalnoprawne.

Przykładowo, gdy w 2011r. wprowadzono możliwość zdawania egzaminu zawodowego na radcę prawnego na komputerze, zostało wydane rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 maja 2011 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie przeprowadzania egzaminu radcowskiego (Dz. U. Nr 103, poz. 600). Zmiany dotyczyły właśnie wprowadzenia komputerów na egzaminie zawodowym.

Myślę, że będzie trzeba wprowadzić podobne  zmiany do obecnego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005r. w sprawie szczegółowego sposobu przeprowadzania egzaminu na tłumacza przysięgłego. Tak więc, to trochę potrwa. Musimy się uzbroić w cierpliwość. O wszelkich postępach w tym temacie będę informować na blogu.

Na koniec dodam, że Ministerstwo chce wprowadzić rozwiązania podobne do tych, które z powodzeniem sprawdziły się właśnie na egzaminie radcowskim. Taki był zresztą nasz postulat w petycji do Ministra Sprawiedliwości.

Kandydaci będą więc zdawać egzamin na własnych laptopach. W Ministerstwie będą otrzymywać specjalnego pendrive’a, który będzie blokował dostęp do ich własnych zasobów, zapisując jednocześnie ich prace w formie elektronicznej.

P.S. Osobom, które chciałyby dokładnie wiedzieć jak kwestie techniczne zostały rozwiązane na egzaminach prawniczych, polecam przejrzenie strony EgzaminRadcowski.pl. Wymagania techniczne związane z obsługą aplikacji do zdawania egzaminów prawniczych zostały także omówione na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości – KLIKNIJ TUTAJ.

Teksty do tłumaczenia na egzaminie ustnym na tłumacza przysięgłego z J.NIEMIECKIEGO (25.11.13)

Witam,

dzisiaj zdawałam egzamin ustny na tłumacza przysięgłego z j. niemieckiego. Chciałam podzielić się swoimi uwagami. Tematyka była następująca:

Konsekutywnie
1) Tekst dot. obchodzonego w dniu dzisiejszym dnia przeciwdziałania przemocy wobec kobiet,
2) Protokół ze zgromadzenia wspólników spółki z o.o.
(zamknięcie roku obrotowego).

A Vista
1) Pismo urzędowe dot. międzynarodowej egzekucji roszczeń alimentacyjnych,
2) Tekst dotyczący obowiązku składania do niemieckiego KRS oraz publikowania przez spółki wyników finansowych.

Teksty dla wszystkich kandydatów były takie same (tak wynikało z rozmów z innymi osobami). Atmosfera na egzaminie była dobra. Niestety nie uspokoiło mnie to, wręcz przeciwnie, gdyż okazało się, że w komisji zasiada sam Pan Kubacki. Nerwy były duże. Niby wszystko było nagrywane, a jednak miałam wrażenie, że jestem, już teraz, oceniana. Trochę rozpraszało mnie, gdy komisja, podczas moich odpowiedzi, rozmawiała między sobą. Czasu na zczytanie tekstów było wystarczająco dużo, ok 3 – 4 min. Wyniki, na szczęście, już 2.12.

P.S. Bardzo dziękuję czytelniczce za e-maila i bieżące informacje o tekstach na egzaminie.

Mój wykład podczas XVII Dni Edukacji Prawniczej (18-20.XI.13)

Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA zwróciło się do mnie z prośbą o zaprezentowanie zawodu tłumacza przysięgłego i ścieżki rozwoju zawodowego podczas XVII Dni Edukacji Prawniczej w Warszawie.

Chętnie się zgodziłam. Wielu czytelników mojego bloga to przecież studenci prawa i prawnicy.

Zanim przejdę do szczegółów mojego wystąpienia, wypada napisać czym są ‘Dni Edukacji Prawniczej’. Dni Edukacji Prawniczej, jak informują organizatorzy, to trzy dni warsztatów i spotkań o różnorodnej tematyce związanej z działalnością prawniczą.  Początki tego wydarzenia sięgają 1997 roku.  Przedsięwzięcie to jest realizowane przy współpracy samorządów prawniczych, instytucji życia publicznego, władz uczelni oraz wydziałów prawa w całym kraju.

Dni Edukacji Prawniczej odbywają się każdego roku w listopadzie, jednocześnie w 16 miastach Polski: w Białymstoku, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Rzeszowie, Słubicach, Stalowej Woli, Szczecinie, Toruniu, Warszawie i we Wrocławiu.

Projekt ten jest skierowany głównie do studentów wydziałów prawa i administracji. W ramach projektu odbywają się prezentacje różnych zawodów prawniczych, firm prawniczych i konsultingowych, programów praktyk i stypendiów zagranicznych oraz profesjonalne warsztaty i szkolenia.

W Warszawie Dni Edukacji Prawniczej odbywają się jednocześnie na trzech uczelniach. Są nimi: Uniwersytet Warszawski, Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i  Akademia im. Leona Koźmińskiego.

Moje spotkanie ze studentami odbyło się dzisiaj, w Akademii im. Leona Koźmińskiego. Trwało półtorej godziny. Mówiłam o tym, na czym polega praca tłumacza przysięgłego i z jakimi zadaniami musi się mierzyć na co dzień, jakie szanse stoją przed osobami, które łączą wykształcenie prawnicze ze znajomością języków obcych.

Na spotkaniu była także mowa o tym, jak rysują się ich perspektywy zawodowe w porównaniu z absolwentami nastawionymi na wykonywanie tradycyjnych zawodów prawniczych. Tematem przewodnim był oczywiście państwowy egzamin na tłumacza przysięgłego i realia wykonywaniu tego zawodu  w Polsce.

Ku mojemu ‘miłemu’ zaskoczeniu, okazało się, że większość studentów prawa, którzy przyszli na spotkanie ze mną, to czytelnicy mojego bloga.  Bardzo dziękuje za Waszą aktywność i liczne pytanie. Nie ma nic ‘bardziej motywującego’ niż spotkania z czytelnikami na żywo.

Dziękuje także przedstawicielom ELSA za sprawną organizację spotkania i umożliwienie prezentacji tej, trochę innej od typowych zawodów prawniczych, ścieżki rozwoju zawodowego.

Panel dyskusyjny z członkami i konsultantami Państwowej Komisji Egzaminacyjnej (16.XI.13)

Panel dyskusyjny z członkami i konsultantami PKE, o którym mowa w tytule dzisiejszego wpisu, odbył się w sobotę, 16.XI, na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Panel odbył się  na zakończenie Ogólnopolskiej Konferencji Przekładoznawczej MEDIUS CURRENS IV “Kierunki i problemy badań przekładoznawczych w Polsce i na świecie”, która zgromadziła środowisko akademickie (teoretyków i dydaktyków przekładu) z całego kraju.

Do wzięcia udziału w dyskusji panelowej zostałam zaproszona przez dr hab. Lecha Zielińskiego, konsultanta Państwowej Komisji Egzaminacyjnej, któremu jeszcze raz pragnę serdecznie podziękować za pomysł i inicjatywę.

Pomysł zorganizowania takiego panelu był bezprecedensowy.  Do tej pory, z tego co wiem,  tego rodzaju wydarzenie nie miało miejsca. Oto bowiem, przy jednym stole zasiedli do konfrontacji stanowisk i poważnej dyskusji  przedstawiciele różnych środowisk.

Z jednej strony byli przedstawiciele środowisk akademickich, którzy na co dzień zajmują się dydaktyką przekładu prawniczego na studiach podyplomowych – środowisko to reprezentowała dr hab. Iwona Anna Ndiaye (profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego), z drugiej strony członkowie i konsultanci Państwowej Komisji Egzaminacyjnej przy Ministrze Sprawiedliwości, a z trzeciej kandydaci na tłumacza przysięgłego i adepci zainteresowani zdobyciem uprawnień zawodowych.

Państwową Komisję Egzaminacyjną podczas dyskusji reprezentował dr hab. Artur Kubacki oraz  dr hab. Lech Zieliński, członkowie i konsultanci Państwowej Komisji Egzaminacyjnej. Kandydatów na tłumacza przysięgłego podczas dyskusji panelowej, ich wątpliwości i głosy krytyczne dotyczące organizacji i przebiegu państwowego egzaminu na tłumacza przysięgłego reprezentowałam ja, autorka bloga TlumaczeniaPrawnicze.com.pl

Podczas naszego sobotniego spotkania przedstawiłam głosy krytyczne, opinie i wątpliwości kandydatów, które docierały do mnie przez ostatnie 2,5 roku prowadzenia bloga. Do większości tych postulatów Komisja ustosunkowała się bardzo pozytywnie.  Tak jak wspominałam we wczorajszym wpisie, PKE pracuje w nowym składzie. Rozpoczęła się nowa kadencja. Będą zmiany.

Większość szeroko pojętego środowiska odczuwa potrzebę zmian i wprowadzenia większej przejrzystości w sposobie organizacji i przebiegu egzaminu na tłumacza przysięgłego. Niemałą rolę w uświadomieniu ‘mnogości problemów’  odegrali sami czytelnicy mojego bloga, którzy spontanicznie, po odbytym egzaminie,  przesyłali mi do ‘upublicznienia’ swoje ‘wątpliwości i uwagi krytyczne’.

W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować wszystkim czytelnikom za ich zaangażowanie w tworzenie wpisów na blogu, za wszystkie komentarze i liczne dowody sympatii. Bardzo dziękuję za wszystkie e-maile, na które nie zawsze odpowiadam z braku czasu, ale które zawsze czytam z dużą uwagą.

O planowanych zmianach, o których dowiedziałam się od członków i konsultantów PKE będę pisać w kolejnych wpisach. Jest tego naprawdę  dużo. Utworzyłam na blogu specjalną kategorię ‘Państwowa Komisja Egzaminacyjna’. Mam nadzieję, że pomoże to nam w jeszcze lepszej komunikacji i wzajemnej wymianie poglądów.

Mamy nowego przewodniczącego Państwowej Komisji Egzaminacyjnej, nowych członków i konsultantów. Szykują się zmiany :)

listopad 18, 2013 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: Państwowa Komisja Egzaminacyjna 

Zmienił się skład Państwowej Komisji Egzaminacyjnej do przeprowadzania egzaminu na tłumacza przysięgłego. Zmiana dotyczy nie tylko jej członków i konsultantów, ale także jej przewodniczącego.

Przez ostatnie dwie kadencje przewodniczącym PKE był prof. dr hab. Jan Iluk  z  Uniwersytetu Śląskiego. Nowej, trzeciej kadencji, która potrwa do 2017 r. będzie przewodniczył dr Adam Szafrański, prawnik specjalizujący się w prawie energetycznym, adiunkt w Zakładzie Administracyjnego Prawa Gospodarczego i Bankowego WPiA UW.

Warto wspomnieć, że nowy przewodniczący PKE  był kierownikiem Szkoły Prawa Niemieckiego w Warszawie. Pełnił także funkcje w administracji publicznej jako Prezes Urzędu Regulacji Energetyki oraz ekspert w Biurze Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu.

Jak wiadomo, Komisja składa się z 11 członków. Zanim przejdę do nazwisk, powiem parę słów kim są członkowie PKE, i kto ich wskazuje na to stanowisko.

Czterech członków Komisji to nauczyciele akademiccy zatrudnieni w szkołach wyższych na kierunku filologia – osoby te są wskazywane przez ministra właściwego do spraw szkolnictwa wyższego. W Komisji zasiada trzech tłumaczy przysięgłych, wskazywanych przez organizacje zrzeszające tłumaczy. Trzy  osoby są wskazywane  bezpośrednio przez Ministra Sprawiedliwości. Minister właściwy do spraw pracy wskazuje jednego z członków Komisji.

Poniżej nowy skład PKE:

  1. Adam Szafrański
  2. Bolesław Cieślik
  3. Elżbieta Górska
  4. Małgorzata Tryuk
  5. Edyta Załubiniak
  6. Agata Oklińska
  7. Marek Kuźniak
  8. Liwiusz Laska
  9. Marcin Mach
  10. Janusz Poznański
  11. Artur Dariusz Kubacki

Należy także pamiętać, że w przeprowadzaniu egzaminu z określonego języka, oprócz członków Komisji  uczestniczą także konsultanci PKE. Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości nie znajdziesz jednak nazwisk konsultantów PKE. Nazwiska te nie zostały podane do publicznej wiadomości. Pomimo tego, że konsultanci muszą spełniać wymagania określone dla członków Komisji, nie znalazłam ich nazwisk w Biuletynie Informacji Publicznej.

Więcej informacji o egzaminie na tłumacza przysięgłego w Norwegii!

Pod dzisiejszym wpisem, w którym jedna z czytelniczek bloga (tłumaczka j. norweskiego) opisuje swoje doświadczenia z egzaminu na tłumacza przysięgłego w Polsce, pojawił się bardzo ciekawy komentarz, który umieszczam poniżej.

Tym razem, tłumaczka j. norweskiego i polskiego, która uzyskała uprawnienia w Norwegii opisuje dokładnie jak tam wygląda egzamin zawodowy. Jestem przekonana, że informacje te będą cenne dla coraz liczniejszego grona polskich imigrantów w Norwegii. 😉

Dzień dobry!

Zgadzam się z opinia koleżanki. Ja zdawałam egzamin pisemny na tłumacza przysięgłego w kombinacji z polskiego na norweski w Norwegii i jest on zdecydowanie bardziej życiowy niż egzamin w Polsce. Przede wszystkim zdaje się go z własnym laptopem bez dostępu do internetu, ale za to z możliwością ściągnięcia materiałów w domu i zapisania na dysku, który można wnieść ze sobą na egzamin.

Egzamin trwa 7 godzin i składa się z tekstu prawniczego, ekonomicznego/finansowego i technicznego. Ma dwa etapy. Aby dostać się do drugiego etapu, który odbywa się na Uniwersytecie w Bergen, należny przejść przez pierwszy etap pol roku wcześniej, który odbywa się w systemie “domowym”, należny przetłumaczyć tekst i napisać do niego kilkustronicowe uzasadnienie z wykorzystaniem literatury dotyczącej teorii tłumaczenia. Egzamin nie ma etapu ustnego.

Egzamin na tłumacza przysięgłego-ustnego jest osobny i odbywa się w zupełnie innym trybie, również 2-etapowo. Najpierw jest część pisemna (nieco łatwiejsza niż na egzaminie na tłumacza przysięgłego pisemnego) a później ustna. Zdawalność egzaminu w Norwegii jest niestety równie niska jak zdawalność egzaminu w Polsce, miedzy innymi dlatego, że już po pierwszym etapie odpada około 40% kandydatów.

Cenzorzy oceniają bardzo krytycznie nie tylko samo tłumaczenie, ale uzasadnienie, które jest tak samo ważne jak i tłumaczenie. Nawet jeżeli tłumaczenie jest bezbłędne, a uzasadnienie zawiera błędy merytoryczne, czy tez pomyłki, kandydat nie jest dopuszczony do drugiego etapu. Po etapie domowym otrzymuje się cenzurę, gdzie cenzorzy piszą dokładnie jak ocenili tłumaczenie i uzasadnienie tłumaczenia.

Uważam, że równie trudno zdać ten egzamin w Polsce jak i w Norwegii, ponieważ tutaj są inne utrudnienia zamiast egzaminu ustnego i pisania ręcznie, np. tekst techniczny, którego nie ma w Polsce. Mimo to, uważam ten egzamin za bardziej życiowy niż egzamin w Polsce.

Egzamin na TP jest nieżyciowy! Ciekawy głos tłumaczki j. norweskiego + teksty na egzaminie na tłumacza przysięgłego J. NORWESKIEGO

Szanowna Pani Renato,

Chcę podzielić się z Panią i czytelnikami bloga wrażeniami po zdanym egzaminie w parze polski-norweski. Korzystałam z doświadczeń i porad Pani oraz czytelników bloga i mam nadzieję, że moje doświadczenia też się komuś przydadzą. Dla mnie było to podejście pierwsze, i na szczęście ostatnie.

Nie przygotowywałam się jakoś szczególnie przed samym egzaminem. Przygotowywałam się jednak do niego przez całe 10 lat kariery zawodowej, wykonując tłumaczenia pisemne i ustne, robiąc listy terminologiczne (w mojej parze językowej na słowniki można spuścić zasłonę milczenia). Krótko mówiąc: praktykując i przykładając się solidnie do swojej pracy.

Egzamin pisemny:

O tym, że egzamin pisemny jest całkowicie nieżyciowy, nie muszę pisać. Pani rozpowszechniała już na ten temat petycję. Moje obawy z nim związane spowodowane były głównie (poza pisaniem odręcznym) brakiem dostępu do zasobów elektronicznych.

Jak wspomniałam, w mojej parze językowej słowników w zasadzie nie ma (a do tych kilku, które są, należy podchodzić bardzo sceptycznie), więc w mojej codziennej pracy korzystam głownie z aktów prawnych w obu językach, bazy własnych tłumaczeń (wszystko w wersji elektronicznej) oraz zasobów internetowych.  W moim przypadku więc trzeba było napisać egzamin w zasadzie „z pamięci”.

Teksty norweskie

1.       http://www.dagbladet.no/2013/09/14/kultur/meninger/leder1/dbmener/nrk/29269772/

(artykuł prasowy dotyczący wolności prasy)

2.       http://www.domstol.no/no/Enkelt-domstol/-Norges-Hoyesterett/Avgjorelser/Avgjorelser-2009/Sporsmal-om-myggstikk-med-etterfolgende-komplikasjoner-er-en-arbeidsulykke/

(streszczenie wyroku w sprawie o odszkodowanie związane z wypadkiem przy pracy)

Teksty polskie

1.       http://www.rp.pl/artykul/965509.html

2.       wyrok, którego nie zidentyfikowałam w sieci, bo nie było tam zbyt wiele tekstu. Był to sam początek wyroku, więc wyraźnie miał sprawdzić znajomość tego, jak się tytułuje sędziów w poszczególnych instancjach, znajomość skrótów i tego, jak się cytuje ustawy.

Teksty sprawdzały też umiejętność stosowania różnych rejestrów. Bo niby wszystkie teksty okołoprawne, ale w tekstach prasowych trzeba się było wykazać innym stylem niż w tekstach sądowych.

Egzamin ustny

Zaskoczył mnie całkowicie jeszcze mniejszym związkiem z rzeczywistością niż egzamin pisemny, a nie wpadłam na to, że to możliwe. Jako praktykujący w Norwegii tłumacz ustny, posiadający tamtejszą państwową licencję na tłumaczenia ustne (po egzaminie), skażona byłam praktycznym skandynawskim myśleniem, jak też wiedzą z własnego doświadczenia na temat tego, jakie wyzwania niosą ze sobą tłumaczenia ustne różnego rodzaju.

Teksty do tłumaczenia ustnego, o zgrozo, nie różniły się w zasadzie od tekstów na egzaminie pisemnym. Dwa teksty (z j. obcego) były do tłumaczenia a vista, a dwa (z polskiego), do tłumaczenia konsekutywnego, zdanie po zdaniu. Nie mam zastrzeżeń co do idei egzaminowania z tłumaczenia a vista, bo to zdarza się dosyć często w pracy tłumacza sądowego i policyjnego.

Natomiast tłumaczenie konsekutywne tekstu, który nie jest przeznaczony do przekazu ustnego, nie mając tego tekstu przed oczami i nie mogąc pytać o powtórzenie, nie sprawdza żadnych umiejętności, mało tego, może pogrążyć nawet doświadczonego i bardzo dobrego tłumacza ustnego.

W całej mojej dziesięcioletniej pracy, nigdy nie spotkałam się z sytuacją, w której musiałabym tłumaczyć konsekutywnie tekst popularnonaukowego artykułu prasowego, nie mając go przed oczami. Nigdy też pewnie mi się to nie przydarzy. Jeśli zdarza się sytuacja, gdzie tłumacz ma tłumaczyć coś, co ktoś inny odczytuje z kartki, prawem i obowiązkiem tłumacza jest poprosić o kopię tekstu. Coś innego świadczyłoby o ignorancji tłumacza i braku profesjonalizmu.

Dla porównania opiszę, jak wyglądał egzamin na tłumacza ustnego, który zdawałam w Norwegii. Na egzaminie odgrywane były scenki rozmów, były do tłumaczenia monologi oraz tłumaczenie a vista. Egzamin sprawdzał, między innymi, poprawność językową, akcent, operowanie głosem, umiejętność przerywania stronom w odpowiednim momencie i w odpowiedni sposób, umiejętność pytania o wyjaśnienia i doprecyzowania w odpowiedni sposób, umiejętność robienia notatek.

Teksty miały charakter zdecydowanie ustny, czyli taki,  z jakimi tłumacz ustny spotyka się w pracy. Może było w nich nieco większe zagęszczenie terminologii niż to się zdarza w życiu, ale jednak. Zdawalność tego egzaminu jest również bardzo niska.

W mojej opinii powinny być dwa oddzielne egzaminy, osobno na tłumacza pisemnego i ustnego. Ale powinny też sprawdzać umiejętności, które rzeczywiście kandydat na tłumacza powinien posiadać, a nie być tak oderwane od rzeczywistości, jak obecnie.

Pani Renato, może kolejna petycja w sprawie części ustnej egzaminu? Niech egzamin ustny będzie egzaminem ustnym, a nie ustną kopią egzaminu pisemnego.

P.S. Bardzo dziękuję czytelniczce za bardzo ciekawe sprawozdanie z egzaminu i jej krytyczne uwagi jako doświadczonego tłumacza.

Uwagi czytelniczki potwierdzają niestety już po raz kolejny tezę, że egzamin na TP jest nieżyciowy i nie sprawdza praktycznych umiejętności wymaganych od osób, które mają wykonywać ten zawód.

Teksty na egzaminie pisemnym na tłumacza przysięgłego J.NIEMIECKIEGO (16.10.13)

Poniżej wykaz tekstów egzaminacyjnych nadesłany przez jedną z czytelniczek bloga.  Egzamin odbył się 16 października 2013 (IV grupa, godz. 13.30).

PL-DE
Postanowienie sądowe. Polski pracownik chce pozwać niemieckiego pracodawcę, sąd odrzuca wniosek ze względu na brak właściwości miejscowej

Trzy akapity umowy dot. zakupu i dostawy elementów / części zamiennych maszyn.

DE-PL
Artykuł o wyrzucaniu odpadów do morza oraz z tym związanej polityki brytyjskich koncernów naftowych.

Fragment protokołu z przesłuchania świadka, dot. pouczenia go o jego prawach i obowiązkach.

Eksperci kancelarii Domański Zakrzewski Palinka przetłumaczyli na angielski ‘Prawo farmaceutyczne’

listopad 9, 2013 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: polecane publikacje, wiedza prawnicza 

Kancelaria Prawna Domański Zakrzewski Palinka, niekwestionowany lider wśród polskich firm prawniczych, o zasięgu międzynarodowym, poinformowała,  że w księgarniach pojawiło się tłumaczenie Prawa farmaceutycznego i ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, przygotowane przez jej ekspertów we współpracy z wydawnictwem C.H. Beck.

Przy okazji, warto wspomnieć, że już od kilku lat DZP prowadzi bardzo popularny, branżowy blog prawniczy dotyczący właśnie tematyki prawa farmaceutycznego i prawa żywnościowego.  Co prawda, prawo farmaceutyczne to nie moja działka, ale polecam osobom zainteresowanym tematem lekturę bloga Life Sciences Law Blog.

Pamiętam, jak trzy lata temu, będąc na szkoleniu dla prawników (szkolenie dotyczyło marketingu internetowego i rozwoju kancelarii), przedstawiciel DZP z dumą oznajmił nam, że oni swój blog zarejestrowali w sądowym rejestrze dzienników i czasopism. Co prawda, nie ma takiego obowiązku, ale  DZP jest zawsze o krok do przodu 😉

Coś w tym jest. W tamtym roku, kancelaria DZP jako pierwsza uruchomiła  internetowy serwis produktowy dedykowany dla aptek. Od strony strategicznej i wizerunkowej działania kancelarii w Internecie rzeczywiście są spójne i dobrze przemyślane.

Warto także wspomnieć, że kancelaria ma osobny Departament Tłumaczeń. Dyrektorem Departamentu jest pani Ewa Kucharska, autorka tłumaczeń Kodeksu cywilnego i Prawa zamówień publicznych, współautorka tłumaczenia Kodeksu spółek handlowych.

Tłumaczenia ustawy, której dotyczy dzisiejszy wpis, dokonały panie Ewa Kucharska i Michele Le Mauviel. Obie panie, jak czytamy na stronie kancelarii, posiadają wieloletnie praktyczne doświadczenie w pracy z tekstami prawniczymi w DZP, i doskonale rozumieją specyfikę polskiego systemu prawa.

Konsultacje prawne publikacji, pod kierownictwem dr. hab. Marcina Matczaka, prowadzili mec. Tomasz Kaczyński, mec. Patryk Turzański, Mateusz Mądry i Maciej Żelewski – eksperci z Praktyki Life Sciences w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.

Jak tłumaczyć teksty prawnicze? PORADNIK

listopad 4, 2013 · Autor wpisu: · 30 komentarzy
Tematyka: dla studentów, przygotowania do egzaminu