Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Czy tłumaczenie prawnicze będzie Twoją specjalizacją?

marzec 14, 2012 · Autor wpisu: · 2 komentarze
Tematyka: dla studentów 

Profesor z prawa handlowego, z którym miałam zajęcia na studiach prawniczych, lubił opowiadać historyjki. Zapamiętałam kilka jego anegdot, między innymi tą, że  prawników dzielimy na ‘wierzących’ i ‘praktykujących’. Ci ‘wierzący’ zaraz po ‘wyświęceniu’ wynajmują lokal, kupują solidne meble, umieszczają ‘złoty szyld’ przed swoją kancelarią i czekają na klienta. Wierzą, że przyjdzie.

‘Praktykujący’ to zaś Ci, którzy są ‘proaktywni’. Bacznie obserwują rynek, to co się dzieje. Gdy trzeba, pomimo posiadanego tytułu siadają ponownie do książek i zdobywają nową wiedzę. Nie boją się wyzwań! Mają świadomość, że sam tytuł to za mało, że tak naprawdę zdobycie uprawnień do wykonywania zawodu to początek ciężkiej pracy, w której ‘uczymy się ciągle’.  ‘Praktykujący’ są zawsze o krok do przodu. Nawet jeżeli popełniają błędy, to mają do nich proaktywny stosunek – starają się szybko zrozumieć swój błąd, poprawić go i wynieść z niego naukę.

Wspominam tą ‘przypowieść’, bo przeglądając forum dla tłumaczy, natknęłam się na wypowiedź znajomego tłumacza, którego bardzo cenię. Ten człowiek nie jest tłumaczem przysięgłym, i zaznaczam, że nigdy nie chciał nim być. Jest ‘wziętym tłumaczem freelancerem’ i ma bardzo silną pozycję w tej branży. Posłuchaj, co pisze:

Można odnieść wrażenie, że zmiany na rynku tłumaczeń przyspieszyły w ostatnich miesiącach. Obserwujemy nie tylko coraz szybsze pojawianie nowych wersji różnych narzędzi CAT, ale także coraz większą ich integrację z różnymi mechanizmami i narzędziami tłumaczenia maszynowego (MT). (…) Branża wydaje się iść w kierunku „dwóch prędkości” – tłumaczenia wykonywane przez człowieka (HT), które z czasem mogą spowodować powstanie stosunkowo wąskiej grupy ściśle wyspecjalizowanych elitarnych tłumaczy oraz tłumaczenia maszynowe, które będą stanowiły większość wszystkich tłumaczeń w obszarach, w których liczy się czysta zrozumiałość tekstu, a styl, poprawność językowa itp. mają znaczenie drugorzędne lub nie mają go wcale. Niejako poza głównym nurtem mamy jeszcze tłumaczy, którzy nadal pracują „na piechotę”, choć niekoniecznie są tłumaczami literackimi czy też w ich pracy nie przeważają akurat dokumenty skanowane, papierowe itp. Tłumacze rozpoczynający dopiero swoją karierę zawodową powinni wziąć to pod uwagę i zastanowić się nad wyborem specjalizacji, bo to będzie chyba główny element strategii sukcesu.

Zakładam, że tłumaczysz już od jakiegoś czasu. Prawdopodobnie miałaś już okazję poczuć, że ‘praca tłumacza’ to ciężki kawałek chleba. Aby ‘zarabiać’ w tym zawodzie musisz być po prostu bardzo dobra. W przeciwnym razie, zawsze będziesz dostawała ‘resztki’ ze stołu, i to niezależnie od tego, czy masz tytuł, czy go nie masz.

To czego potrzebujesz, to ścisła specjalizacja i marketingowy ‘know-how’. Jeżeli rozpoczynasz dopiero swoją karierę zawodową, wybierz sobie specjalizację i potraktuj ją jako długoterminową inwestycję oraz element Twojej osobistej strategii sukcesu.

(Visited 85 times, 1 visits today)

Komentarze