Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Zachęcam do aktywnego komentowania wpisów i dzielenia się swoim doświadczeniem!

październik 14, 2011 · Autor wpisu: · 3 komentarze
Tematyka: bez kategorii 

Gdy pól roku temu rozpoczynałam moją przygodę z blogowaniem, napisałam, że chciałabym, aby ten blog był miejscem spotkania prawników i tłumaczy, osób zainteresowanych przekładem i językiem prawniczym oraz warsztatem pracy tłumacza przysięgłego.

Ściśle zakreśliłam wtedy target bloga. Pasjonaci przekładu prawniczego – prawnicy, tłumacze oraz osoby zamierzające w przyszłości zdawać egzamin na tłumacza przysięgłego.

W trakcie blogowania okazało się jednak, że wśród czytelników jest ogromne zapotrzebowanie na treści związane z organizacją, przebiegłem i przygotowaniem do egzaminu na tłumacza przysięgłego.  Temu tematowi poświęcam więc ostatnio najwięcej miejsca na blogu.

Codziennie dostaję od Was e-maile! Każdy z nich jest dla mnie bardzo ważny. Wasz bardzo pozytywny feedback i entuzjastyczne przyjęcie tego, co robię, jest dla mnie nagrodą i zobowiązaniem do tego, aby kontynuować to,  co rozpoczęłam. 

Szczególnie dziękuję tym, którzy komentują wpisy.  Aby jakoś wyróżnić te osoby, umieściłam na blogu uaktualnianą na bieżąco informację o tym, kto jest najaktywniejszym komentatorem (patrz widget pośrodku prawej kolumny na blogu).

Kilka osób, w tym tłumacze innych języków niż  ‘moje’, wyraziło także chęć umieszczenia swoich wpisów na blogu. Super! Zachęcam wszystkich do zebrania swoich spostrzeżeń, wątpliwości i uwag wynikających z pracy nad przekładem prawniczym.  Nie chodzi, broń Boże, o jakieś opracowania naukowe! Pisz prostym językiem, w oparciu o przykłady na autentycznych tekstach i Twoją praktykę zawodową. Tak będzie najlepiej i z największym pożytkiem dla tych, którzy ten blog czytają. Umieszczę Twój wpis pod Twoim nazwiskiem wraz z krótką adnotacją o Tobie w sekcji GOŚCINNE WPISY NA BLOGU lub anonimowo cytując Twoją wypowiedź.

Z góry dziękuję i zachęcam wszystkich czytelników do aktywnego komentowania wpisów i dzielenia się swoim doświadczeniem!

Wyniki ankiety ‘Na którym uniwersytecie warto zrobić podyplomówkę z tłumaczeń?’

październik 1, 2011 · Autor wpisu: · 6 komentarzy
Tematyka: bez kategorii 

W  dniach 16.08 – 30.09.2011 przeprowadziłam wśród czytelników bloga anonimową ankietę. Osoby, uczestniczące w ankiecie zostały poproszone o udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie:  Na którym uniwersytecie warto zrobić podyplomówkę z tłumaczeń?

Uczestnicy  mieli do wyboru ośrodki akademickie w 12 miastach w kraju. W ankiecie wzięło udział 133 osoby. Wyniki ankiety są następujące:

Bezdyskusyjnym liderem jest Warszawa z wynikiem 55 głosów.

Na miejscu drugim jest Poznań z wynikiem 27 głosów

Miejsce trzecie zdobył Kraków z wynikiem 16 głosów.

Warto także odnotować silną pozycję Wrocławia z ilością 13 głosów.

Wyniki głosowania w przypadku pozostałych ośrodków akademickich kształtują się w sposób następujący:

Gdańsk – 5 głosów

Łódź – 4 głosy

Szczecin – 3 głosy

Rzeszów – 3 głosy

Toruń – 2 głosy

Lublin – 2 głosy

Katowice – 2 głosy

Olsztyn – 1 głos

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w ankiecie.

Jeżeli chcesz skomentować wyniki ankiety, zapraszam do pozostawienia komentarza pod tym wpisem.

Wszystkiego najlepszego z okazji Międzynarodowego Dnia Tłumacza

wrzesień 30, 2011 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

Dzisiaj  Międzynarodowy Dzień Tłumacza.

Zajrzałam z ciekawości do Wikipedii. Piszą o nas czy o nas zapomnieli? Piszą, piszą. Jest krótka notka!

A najbardziej podoba mi się ten kawałek: Dzień tłumacza jest okazją do wyrażenia dumy z wykonywania zawodu, którego ranga staje się coraz istotniejsza w erze postępującej globalizacji.

Oh jak przyjemnie, oh jak wesoło 🙂

Dlaczego mi tak wesoło? Bo o naszym święcie jest notka, a o Dniu Radcy Prawnego nie ma w Wikipedii ani słowa. Nie żebym była złośliwa, składałam przecież na blogu życzenia wszystkim radcom prawnym w dniu ich święta.  Pozdrawiam przy okazji wszystkich radców. Szczególnie nisko kłaniam się  dyrektorowi Biura Prasowego Krajowej Rady Radców Prawnych, który mówił mi, że regularnie zagląda na mój blog. Trzeba coś z tym zrobić, Panie Grzegorzu!

Wracając jednak do okazji do wyrażenia dumy z wykonywania zawodu tłumacza. Jestem dzisiaj bardzo dumna z tych wszystkich tłumaczy, którzy zareagowali na moją prośbę. Otrzymałam dzisiaj kilkanaście  e-maili, w których czytelnicy krótko opisują swoje doświadczenia z przebiegu egzaminu oraz podają wykaz tekstów, które były do tłumaczenia na egzaminie na tłumacza przysięgłego. Kilka z nich umieściłam dzisiaj na blogu.

Bardzo mnie cieszy Wasza postawa.  Nie tylko dlatego, że zgodnie z paragrafem 13 kodeksu tłumacza przysięgłego tłumacz przysięgły ma obowiązek uczestniczenia w procesie przekazywania własnych doświadczeń i wiedzy zawodowej. Cieszę się, bo jest nadzieja, że do tego zawodu wejdą  osoby, które swoim zaangażowaniem na rzecz środowiska przyczynią się do zmian na lepsze. W tej chwili nie jest dobrze, ale nie chcę o tym pisać w takim dniu jak dzisiaj.

Aby jakoś uporządkować tą wymianę informacji, utworzyłam w zakładce DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O EGZAMINIE NA TŁUMACZA PRZYSIĘGŁEGO dwie nowe kategorie:

Co radzą tłumacze, którzy zdawali egzamin na tłumacza przysięgłego?

Jakie teksty były ostatnio do tłumaczenia na egzaminie na tłumacza przysięgłego?

Będę tam sukcesywnie dodawać wpisy z  Waszymi  uwagami/wskazówkami dotyczącymi przebiegu egzaminu oraz informacjami o tekstach, które były ostatnio na egzaminie na tłumacza przysięgłego.

Z góry dziękuję za Wasze zaangażowanie i wsparcie!

P.S. Nigdy nie umieszczam na blogu personaliów osób, które wysyłają do mnie e-maile (chyba, że same mnie o to poproszą).

Ile czytelników ma blog o tłumaczeniu prawniczym i sądowym?

wrzesień 24, 2011 · Autor wpisu: · 4 komentarze
Tematyka: bez kategorii 

W tym tygodniu minęło 5 miesięcy odkąd zaczęłam pisać blog.

Przyznam się  szczerze, że nie spodziewałam się aż tak dużej popularności  i tak ciepłego przyjęcia ze strony czytelników.  Bardzo dziękuje za wszystkie   e-maile. Dostaję ich bardzo dużo. Każdy e-mail bardzo mnie cieszy i inspiruje do dalszej, jeszcze lepszej pracy.

A teraz krótkie podsumowanie Waszej aktywności na blogu.

Do dzisiaj blog odwiedziło:

7.403 gości

(z tego 3613 czytelników powraca na blog regularnie)


Na blogu spędzacie średnio 4:49 minuty. Prawie 5 minut. To naprawdę sporo 🙂

Od dzisiaj umieszczam na blogu nową statystykę odwiedzin.

Jedno spojrzenie na kulę ziemską i wiemy ilu nas jest  i where are you from?

P.S. Statystykę umieściłam w dolnej części  bloga. Zerknij czasami na ten glob. Jak dobrze jest wiedzieć, że jest nas więcej

Prezydent podpisał ustawę o języku migowym

wrzesień 15, 2011 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

O projekcie ustawy o języku migowym pisałam na blogu w czerwcu. W tym tygodniu prezydent podpisał ustawę. Przed jej podpisaniem powiedział:

– Cieszę się, że mogę to zrobić publicznie, również dlatego, że wydaje się, że sprawą absolutnie zasadniczą jest kształtowanie wrażliwości w tych kwestiach na różnych poziomach funkcjonowania państwa i społeczeństwa.

Całą wypowiedź prezydenta możesz obejrzeć tutaj. Przemówienie prezydenta jest tłumaczone przez tłumacza języka migowego. Zwróć uwagę na jego przekład. Nie wiem jak Ty, ale ja mam wrażenie, że tłumaczy co trzecie zdanie.

Dlaczego zwracam  na to uwagę?

Gdybyś tłumaczyła ustnie w sądzie tak jak ten tłumacz, sędzia zwrócił by Ci uwagę. Dlaczego? Dlatego, że w sądzie podczas tłumaczenia na sali tłumaczymy wszystko. To bardzo ważne, ponieważ każde zdanie świadka, powoda czy pozwanego zostaje odnotowane w protokole. Nie możesz stosować dowolnej parafrazy i skracać wypowiedzi mówcy, nawet jeżeli z Twojego punktu widzenia nie mówi nic ciekawego. To niedopuszczalne. Mogą być kłopoty. Jeszcze raz powtarzam – na sali sądowej tłumaczymy wszystko!

Oczywiście nie mogę się wypowiadać na temat jakości tego tłumaczenia, bo nie znam języka migowego. Może ten język jest taki skrótowy. W każdym razie na sali sądowej ‘skrótów myślowych’ nie stosuj!

Gdzie najlepiej zrobić podyplomówkę z tłumaczeń?

wrzesień 1, 2011 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

Podobno do niedawna ‘podyplomówkę z tłumaczenia’ można było zrobić na 40 uczelniach w kraju. Nie wiem jak będzie od października. W proroka bawić się nie będę.

Jeżeli mogę coś radzić, to w swoim wyborze nie kieruj się tylko ‘renomą uczelni’ , ale przede wszystkim kadrą, która wykłada na danym uniwersytecie.

Zwracam na to uwagę, bo ‘kadry są ruchome’. Profesor czy świetny praktyk, którego zajęcia zachwalała Twoja znajoma, może już tam nie pracować. Przejrzyj zawsze listę wykładowców i tak zwyczajnie, po ludzku ‘zasięgnij języka’.

Aby Ci pomóc w podjęciu decyzji,  umieściłam na blogu ankietę. Zadałam pytanie: Na którym uniwersytecie warto zrobić ‘podyplomówkę‘ z tłumaczeń?  To pytanie  będzie na blogu do końca września.

Dokładnie za miesiąc, 1-go października, zamknę ankietę i omówię jej wyniki. Może być ciekawie. Ale czy będzie niespodzianka?

PRZERWA WAKACYJNA

sierpień 4, 2011 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

W sierpniu jestem na urlopie!

Wszystkim odwiedzającym mój blog życzę wspaniałego wypoczynku i zapraszam na blog po wakacjach.

Witam na ‘nowym starym’ blogu o tłumaczeniu prawniczym i sądowym!

sierpień 3, 2011 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

Przez ostatnie dwa tygodnie robiłam na blogu za webmastera i programistę. Jeszcze nie wszystko skonfigurowałam, ale pocieszam się, że jeszcze 2-3 takie projekty i będę śmigać. 🙂

Na starym blogu nie będą już pojawiać się wpisy.

Jeżeli subskrybowałeś treść starego bloga poprzez kanał RSS, to  ponów swoją subskrypcję na tym blogu, a najlepiej zapisz się na mój biuletyn – formularz zapisu znajdziesz pod moim zdjęciem.

Czy tłumaczyć formę prawną spółki na j. obcy?

lipiec 27, 2011 · Autor wpisu: · 8 komentarzy
Tematyka: bez kategorii 

Dostałam wczoraj e-maila od jednego z czytelników bloga:

Szanowna Pani,

Przede wszystkim gratuluję bardzo ciekawego bloga, jak również strony internetowej. Trafiłem na nie przypadkiem a teraz będę zapewne zaglądał częściej.

Korzystając z okazji mam krótkie pytanie, na które, sądząc po Pani licznych wpisach i odpowiedziach na różnych forach, z pewnością jest Pani w stanie udzielić odpowiedzi – czy prawidłowe jest tłumaczenie (w szczególności w materiałach informacyjnych etc.) formy prawnej spółki np. polska spółka z o.o. występująca jako Ltd. tudzież LLC etc.   Nie mogę znaleźć żadnej opinii / wypowiedzi na ten temat. Być może temat zainspiruje Panią do jednego z kolejnych wpisów na blogu. Dla jasności – moim zdaniem nie powinno.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Bardzo dziękuję za miłe słowa. Zacznę od omówienia skrótów Ltd. i LLC.

Skrót Ltd. pochodzi od słowa ‘limited’,  i oznacza spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (private limited companies)  rejestrowane w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

LLC to też skrót, który oznacza spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, ale spółkę zarejestrowaną w Stanach Zjednoczonych.

Obydwie wymienione przez Pana spółki, Ltd. i LLC,  to spółki zagraniczne, zarejestrowane poza granicami Polski. Spółki te nie są spółkami polskimi i nie znajdziemy ich w polskim rejestrze spółek, czyli Krajowym Rejestrze Sądowym.

Wracając do tłumaczenia, NALEŻY PAMIĘTAĆ, że skrót, który znajduje się obok firmy (=nazwy spółki) wskazuje nie tylko na formę prawną, ale także na kraj, w którym ta spółka zostałą zarejestrowana. Dlatego NIGDY nie tłumaczymy formy prawnej spółki na j. obcy, bo byłoby to źródłem przekłamań.

Przykładowo, jeżeli mamy przetłumaczyć na j.obcy polską spółkę Czerwony kapturek Sp. z o.o., to:

1/ nie tłumaczymy firmy (nazwy spółki)

2/ nie tłumaczymy formy prawnej na j. obcy, z przedstawionych powyżej powodów. W nawiasie kwadratowym możemy natomiast, w celach informacyjnych, przetłumaczyć formę prawną spółki na język obcy.

Poprawne tłumaczenie na j.obcy:

– na angielski  Czerwony kapturek Sp. z o.o [ Polish limited liability company]

– na niemiecki Czerwony kapturek Sp. z o.o [polnische Gesellschaft mit beschränkter Haftung]

O tłumaczeniu raportu ministra Millera c.d.

lipiec 23, 2011 · Autor wpisu: · 2 komentarze
Tematyka: bez kategorii 

Premier ogłosił w tym tygodniu, że do 29 lipca poznamy raport Jerzego Millera wraz z tłumaczeniem (lub jego fragmentami). O tłumaczeniu raportu ministra Millera wspominałam  już na blogu.

Pisząc ten wpis słucham wypowiedzi mec. Kalisza na portalu TVN24.pl, który słusznie zauważa, że język prawniczy skomplikowanych kontraktów jest równie skomplikowany jak język techniczny z zakresu lotnictwa. Dzisiaj kancelarie międzynarodowe, które prowadzą sprawy z elementem międzynarodowym, na co dzień przygotowują kilkusetstronnicowe dokumenty tłumaczone na wiele języków i robią to w kilka dni.

To wszystko prawda, ale firma czy tłumacze, którzy obsługują kancelarie prawne stosują stawki umowne, a nie urzędowe.

Każdy prawnik wie, jak ważne jest dobre tłumaczenie skomplikowanych umów i jakie konsekwencje mogą rodzić błędy w ich tłumaczeniu. Każdy profesjonalista wie także, że jedynym kryterium wyboru w tłumaczeniu tekstów wysoce specjalistycznych nie może być tylko cena. Zespół tłumaczy tekstów prawniczych buduje się w oparciu o ich wiedzę i doświadczenie, a to kosztuje.

A tłumaczenie techniczne z zakresu lotnictwa? Czy w kraju, w którym jest tak wielu tłumaczy, nie można znaleźć kilku specjalistów, którzy wykonają to tłumaczenie szybko i sprawnie? Gdzie leży problem?

Odpowiedziała na to jedna z tłumaczek na forum dla tłumaczy Goldenline.pl: Problemem nie jest to, że takich ludzi nie ma, tylko raczej to, że MSWiA musi zrobić przetarg i zlecić to jak najtaniej.

Tłumaczenie tego raportu jest wykonywane prawdopodobnie tak jak większość zleceń dla rządu, tzn. szuka się taniego wykonawcy, który następnie szuka jeszcze tańszych tłumaczy. Zresztą w Internecie można przeczytać ogłoszenie firmy szukającej  tłumaczy do wykonania tłumaczenia raportu Millera.

Biuro twierdzi w ogłoszeniu, że samemu dostaje stawkę ustawową, a możemy tylko zgadywać, ile z tego zostało dla tłumaczy.
Dla przypomnienia – stawki ustawowe:
a) z języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego i rosyjskiego – 23 zł,
a) na język angielski, niemiecki, francuski i rosyjski – 30,07 zł,

Dlatego mnie wcale nie dziwi, że są problemy z tłumaczeniem tego raportu.

P.S. Sorry, ale ogłoszenie rekrutujące tłumaczy ochotników do tłumaczenia raportu zostało w międzyczasie usunięte z portalu internetowego. Szkoda, że wcześniej nie zrobiłam zrzutu ekranu.

P. P. S. A jednak! Okazało się, że jest jeszcze w sieci. Dzięki kolegom tłumaczom za linki do tego ogłoszenia. Patrz:

proz.com

www.job3k.com

 

 

« Poprzednia stronaNastępna strona »