Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Jak rozliczać odpisy tłumaczenia poświadczonego z sądami?

Na temat odpisów tłumaczeń poświadczonych oraz problemów związanych z ich rozliczaniem pisałam na blogu parę razy

Co to jest odpis tłumaczenia?

Odpisy tłumaczenia dla sądów

Czym różni się odpis od uwierzytelnienia tłumaczenia?

Było to kilka lat temu, ale niestety nic od tej pory się nie zmieniło. Jest jednak nadzieja, że coś ruszy do przodu w tej kwestii.

W odpowiedzi na pismo wysłane przez Związek Zawodowy Tłumaczy Przysięgłych w Polsce dotyczące wysokości wynagrodzenia, Departament Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej poinformował, że: ‘w ramach prac powołanego zarządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 21 lipca 2015 r.  Zespołu ds przeglądu i oceny funkcjonowania ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego opracowano wstępny projekt zmian rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2015 w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumaczenia przysięgłego.

Zaproponowane zmiany obejmują, min. przyznanie tłumaczom przysięgłym wynagrodzenia za sporządzanie i poświadczanie dodatkowych egzemplarzy tłumaczeń.  W chwili obecnej nie można jednak stwierdzić, kiedy znowelizowane przepisy wejdą w życie i jakie będzie ich dokładne brzmienie’.

Czyli będzie jakaś ‘urzędowa’ stawka za odpisy, nie wiadomo jednak kiedy i jaka będzie jej wysokość. Mamy czekać 🙂

A co w ‘międzyczasie’? Jak rozliczać się z sądami za odpisy, które TP wykonuje na ich zlecenie? W tym samym piśmie, które cytowałam powyżej, ministerstwo stwierdza, że ‘ tłumacz może, na zasadzie swobody umów, wykonać dodatkowe egzemplarze tłumaczenia po wcześniejszym uzgodnieniu wynagrodzenia (z sądami).

Związek Zawodowy Tłumaczy Przysięgłych  ‘rekomenduje, aby przy każdym zleceniu dla OWS, w którym wymaga się wydania więcej niż jednego egzemplarza, stosować przepis 16.1 ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego.

Tłumacz powinien pisemnie poinformować organ zlecający, że jest zobowiązany do wydania jednego egzemplarza tłumaczenia, kolejne zaś może wydać na zasadzie swobody zawierania umów, informując jednocześnie organ o wysokości opłaty za dodatkowe egzemplarze’.

Z  całym tekstem pisma z MS można zapoznać się na grupie FB Związku Zawodowego Tłumaczy Przysięgłych w Polsce (post z 27 kwietnia 2018r.)

 

Czy tłumacz przysięgły może doliczać 25% tytułem terminologii specjalistycznej w przypadku zlecen z OWS?

marzec 19, 2018 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: w sądzie 

Jak już wcześniej wspominałam, założyłam na Facebooku grupę ‘Młodzi tłumacze przysięgli, którzy od niedawna wykonują zawód tłumacza przysięgłego’

To grupa dedykowana tym tłumaczom, którzy zdobyli już uprawnienia zawodowe. Zapraszam do tej grupy na FB, wszystkich tłumaczy przysięgłych, którzy są gotowi do wymiany doświadczeń.

Poniżej pytanie dot. doliczania 25% stawki tytułem terminologii specjalistycznej przy zleceniach dla OWS.

Witajcie młodzi i Ci trochę starsi  koledzy i koleżanki. Jako TP typowo “OWSowy” podbijam po raz kolejny (widziałam że wcześniej już był podobny post) kwestię doliczania 25% do terminologii specjalistycznej przy realizowaniu tłumaczeń pisemnych dla OWS-ów. Jakoś ostatnio przeglądając akta pewnej obszernej sprawy przed ustnym tłumaczeniem, gdzie do przedmiotowej sprawy zaangażowano kilku TP z różnych języków, natknęłam się siłą rzeczy na postanowienia o przyznaniu wynagrodzeń dla owych TP.

Z tych postanowień wynikało że 50% tłumaczy dolicza te 25% za terminologię prawniczą specjalistyczną, a 50% nie dolicza. Nie spotkałam się aby sąd odmówił przyznania tych 25%..Więc jak to w końcu z tym jest? Ja nie doliczałam.. do tej pory, ale chyba zacznę, bo skoro możemy zarabiać więcej to czemu mamy z tego rezygnować?

A Wy co myślicie na ten temat?

Ja myślę, że można doliczać. Uzasadnienie wraz  cytatami odpowiednich orzeczeń sądowych znajduje się w artykule   prof. A.D Kubacki w artykule ‘Tłumacz przysięgły w polskim systemie wymiaru sprawiedliwości’

Artykuł został opublikowany w Kwartalniku Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury – zeszyt 4/2014, str. 46-64. Można go pobrać za darmo ze strony internetowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.

 

Sąd kwestionuje rachunek tłumacza przysięgłego

grudzień 19, 2017 · Autor wpisu: · 4 komentarze
Tematyka: w administracji publicznej, w sądzie, z życia TP 

Szanowna Pani.

Jestem tłumaczem przysięgłym języka angielskiego i subskrybentem Pani bloga. Jeśli jest to możliwe, proszę o pomoc w pewnej kwestii związanej z wykonywaniem tłumaczeń dla sądu.
Często wykonuję dla sądu tłumaczenia Europejskiego Nakazu Aresztowania. Jest to dokument w pewnej mierze powtarzalny, jednak jak dotąd nie miałam problemu z otrzymaniem wynagrodzenia zgodnie z rozliczeniem znaków.
Ostatnio otrzymałam do tłumaczenie ENA z informacją, że dokument ten był już przeze mnie tłumaczony miesiąc temu, zostało dodane tylko jedno zdanie, dlatego zostałam poproszona o uwzględnieniu tego faktu w rachunku.

Dokument był jednak opatrzony inną datą. Ponieważ formalnie był to dla mnie nowy dokument, a w repertorium również otrzymał własny numer i nową datę, nie widziałam możliwości innego wpisu do repertorium, jak podanie faktycznej liczby stron i stosowne naliczenie wynagrodzenia, tak, jakby był to zupełnie nowy dokument.

W związku z tym, otrzymałam od sądu dokument następującej treści:
“Sąd ….. w związku z otrzymanym rachunkiem nr … zwraca się o udzielenie informacji co więcej zostało przetłumaczone w nakazie z dnia … (nr. rep. tłumacza …) niż w nakazie z dnia …. (nr rep. tłumacza …)
I podpis sędziego.

Jak rozumiem, sąd kwestionuje mój rachunek. W związku z tym, mam pytanie, jak należy postępować w takiej sytuacji. Czy otrzymując dokument, który w większej części był już przeze mnie tłumaczony mam to jakoś uwzględnić w rachunku? A jaką liczbę stron wpisać do repertorium? Przecież to nie było tylko tłumaczenie jednego zdania, ale ponowne sczytanie dokumentu, porównanie, ponowne koszty wysyłki, wyjazd na pocztę, itp.
Chciałabym postąpić zgodnie z prawem i nie wiem, co powinnam odpowiedzieć sądowi.
Czy mogę poznać Pani opinię na ten temat?

Co prawda, nie udzielam na blogu darmowych porad tłumaczom przysięgłym, ale na ten list postanowiłam odpowiedzieć. Daje on bowiem adeptom zawodu tłumacza przysięgłego, do których kieruje ten blog, przedsmak tego, jak wygląda codzienność w kontaktach z sądami. A rzeczywistość nie wygląda wesoło.

To, że sądy kwestionują rachunki wystawiane przez tłumaczy przysięgłych, to żadna nowina. To zdarza się często. Dlatego młody tłumacz przysięgły w kontaktach z sądami szybko uczy się zasady ‘UMIESZ LICZYĆ? LICZ NA SIEBIE’.  Sądy za Ciebie nie policzą, a jeżeli już, to niekoniecznie na Twoją korzyść. Nie znają przepisów? Niekoniecznie 🙂

Najważniejsze jest to, żebyś to Ty wiedział na czym stoisz i znał przepisy, które mają konkretnie do Ciebie zastosowanie. W przypadku tłumaczy przysięgłych tych przepisów nie jest tak dużo, mianowicie ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego oraz cztery rozporządzenia wykonawcze. I tego trzeba się trzymać. Trzeba po prostu znać swoje prawa i obowiązki.

Odnosząc się do pytania czytelniczki,  należy zwrócić uwagę, że:

1. Nie rozliczamy w ‘urzędówkach’  połówek lub ćwiartek stron tłumaczeń poświadczonych.  Rozporządzenie ministra sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego w paragrafie 8 wyraźnie stanowi, w jaki sposób należy obliczać wynagrodzenie za stronę tłumaczenia. Co więcej, w par. 8. pkt 1. jest zapis,  że stronę rozpoczętą liczy się za całą.

2. A gdyby tak potraktować i rozliczyć powyższe zlecenie dla sądu jak odpis tłumaczenia, czyli przykładowo za 20% obowiązującej stawki?

Nie ma do tego podstawy prawnej. Byłoby to możliwe z klientem prywatnym, bo łączy nas stosunek cywilnoprawny. Przypominam, że przepisy pozwalają tłumaczom przysięgłym dowolnie kształtować ceny dla podmiotów prywatnych. W przypadku organów władzy sądowniczej i administracji publicznej jest to wykluczone.

Efektem tych zaniedban legislacyjnych, jest to, że:

Sądy odmawiają płacenia za odpisy, słusznie powołując się na brak regulacji na poziomie ustawy i rozporządzenia. Takie mamy przepisy!

Niestety pomimo braku podstawy prawnej, sądy regularnie  żądają od tłumaczy przysięgłych wystawiania odpisów za darmo. Taki mamy niestety klimat!!!

 

 

[nagranie wideo] Jak tłumaczyć pisma sądowe i procesowe?

 

Sporo czytelników bloga pyta mnie, czy trzeba kończyć studia prawnicze, aby tłumaczyć prawo. Uważam, że nie jest to konieczne. Zwróć proszę uwagę, że na studiach uczysz się prawa, a nie języka i niuansów dot. przekładu prawniczego.

Oczywiste jest, że jeżeli nie masz orientacji w prawie, medycynie czy IT, to trudno Ci będzie tłumaczyć teksty specjalistyczne z tego zakresu.

Co robić? Jak zacząć ? Czytaj np. kodeks postępowania karnego i analizuj jednocześnie dokumenty, które występują w postępowaniu  przygotowawczym i sądowym.

Zdyscyplinuj się. Codziennie rano analizuj niewielkie fragmenty ustaw i pism procesowych występujących w postępowaniu przygotowawczym i sądowym. Najpierw analizuj teksty od strony merytorycznej, a dopiero później od strony  językowej. Proszę Cię…rób glosariusz!

Zrobienie glosariusza z każdego przeanalizowanego  dokumentu zajmie Ci czas, to pewne, ale będzie to dobra inwestycja w Twój warsztat pracy. Z mojego doświadczenia z pracy z kandydatami na tłumaczy przysięgłych jednoznacznie wynika, że zdecydowanie lepiej opanujesz terminologię wykonując glosariusze. Będziesz miał dużą przewagę nad tymi osobami, którym nie chcę się poświęcić dodatkowych kilkunastu minut na wypisanie  nowych terminów.

Żeby Cię zachęcić do tego rodzaju ćwiczeń, będę Ci udostępniać CYKLICZNIE  wartościowe części nagrań z seminariów on-line. Materiały te pomogą Ci w zdaniu egzaminu i wykonywaniu zawodu tłumacza przysięgłego.
[powyżej  na nagraniu analiza dokumentów występujących w procesie karnym. Dokumenty te omawia wieloletni praktyk, pracownik sądu apelacyjnego]

Dodatkowo będziesz otrzymywał, wraz z fragmentami seminariów, glosariusze z terminami dotyczącymi przerabianego zakresu tematycznego.
[tym razem udostępniam Ci fragment glosariusza z podstawowymi terminami, które pojawiły się w trakcie powyższego nagrania. Proszę zapoznaj się z tymi terminami i spróbuj samodzielnie znaleźć ekwiwalenty w j. obcym]   KLIKNIJ TUTAJ

PS.
Pomysł na cykl takich wpisów podsunęła mi jedna ze subskrybentek bloga – Pani Jola (dziękuję :-))
Teraz pytanie do Ciebie: co dodatkowo mógłby zawierać taki cykl wpisów z fragmentami nagrań i glosariuszami? Skomentuj!

 

Świąteczny webinar dla czytelników bloga

DIFFERENCES

IN COMMON AND CIVIL LAW SYSTEM

Bezpłatny webinar

w czwartek, 18 grudnia, godz.20.00

Zapraszam serdecznie!

TŁUMACZENIE USTNE W SĄDZIE. Czy tłumaczyć wszystko?

kwiecień 28, 2014 · Autor wpisu: · 4 komentarze
Tematyka: egzamin ustny, w sądzie 

Rozmawiałam kiedyś z tłumaczem przysięgłym j. wietnamskiego o tłumaczeniu ustnym w sądzie. Jak już powymienialiśmy się różnymi historiami z tłumaczenia na sali, na koniec rozmowy  ów znajomy ‘pół żartem, pół serio’ powiedział mi, że ‘gdyby chciał dokładnie tłumaczyć wszystko, co mówi na sali oskarżony, to ten oskarżony dawno poszedłby siedzieć’.

Wiem, że czasami trudno jest tłumaczyć wszystko. Faktem jest, że kompetencja językowa oskarżonego, świadka, czy strony jest często bardzo słaba. Język, którym posługuje się oskarżony jest często bardzo ubogi, żeby nie powiedzieć prymitywny. Takie tłumaczenie ustne dla tłumacza przysięgłego jest często sporym wyzwaniem.

Ogólnie jednak zasada, która obowiązuje podczas tłumaczenia na sali sądowej jest taka, że TŁUMACZYMY WSZYSTKO, i TO BARDZO DOKŁADNIE. Nie pomijamy informacji i faktów, które pojawiają się w wypowiedzi osoby tłumaczonej. To nic, że od strony stylistycznej, tłumaczona wypowiedź jest niezgrabna, chaotyczna, i ‘nie trzyma się kupy’. Staramy się być maksymalnie precyzyjni.

Różne akcenty, niedopowiedzenia to ‘chleb powszedni’ podczas tłumaczenia ustnego.  Musimy sobie z tym radzić. To część naszej pracy.

Na zakończenie dzisiejszego wpisu akcent humorystyczny. Poniżej umieszczam nagranie z wypowiedzią Włocha, która mówi ‘po angielsku’ o swoich przejściach podczas pobytu na Malcie. ‘Akcent włoski’ wprowadził w jego historii wiele zamieszania… Posłuchaj…i spróbuj przetłumaczyć jego wypowiedź 😉

Co grozi tłumaczowi przysięgłemu, który mieszka za granicą i odmawia przyjmowania zleceń z sądów, Policji i prokuratury?

Pani Renato, od dłuższego czasu śledzę Pani blog i od ponad roku przygotowuje się do przystąpienia do egzaminu na tłumacza przysięgłego języka hiszpańskiego. Nota bene mam za sobą już 1 podejście: pozytywnie zdana cześć pisemna i porażka na egzaminie ustnym. Niemniej jednak nie poddaje się i będę przystępowała po raz 2 do egzaminu.

Moja sytuacja polega na tym, że na co dzień mieszkam w Hiszpanii i chciałabym w przyszłości wykonywać zawód tłumacza przysięgłego właśnie na terenie Hiszpanii. Jednakże od kilku już lat (przynajmniej od 3) tego typu egzaminy nie były organizowane tutaj, tj. w Hiszpanii i nie wiadomo kiedy taki egzamin zostanie zorganizowany oraz czy wśród egzaminowanych języków znajdzie się język polski… Stąd moja ubiegłoroczna próba podejścia do egzaminu na terenie RP, czyli w Warszawie.

Wiem, że na terenie Hiszpanii mogę obiegać się  o ‘homologację’ tytułu tłumacza przysięgłego zdobytego w jakimkolwiek innym państwie UE. Ale… I tu pojawia się zasadnicze pytanie: czy zdobywając uprawnienia tłumacza na terenie RP nie dotyczy mnie obowiązek przyjmowania nazwijmy to “zleceń” z polecenia polskich organów urzędowych, a brak podjęcia się ich grozi odsunięciem od możliwości wykonywania zawodu? Czy jest możliwe wykonywanie zawodu tłumacza przysięgłego poza granicami RP bez szwanku na reputacje zawodową? W jaki sposób można zawiesić/oddalić obowiązek przyjmowania zleceń od organów urzędowych, sadów, itp.?

Fakt mieszkania za granicą nie zwalnia tłumacza przysięgłego, który nabył uprawnienia w Polsce, od obowiązku przyjmowania ‘urzędówek’, czyli zleceń wykonywanych na rzecz sądów, Policji i prokuratury. Jest tylko kilka sytuacji, które zwalniają tłumacza przysięgłego z obowiązku przyjmowania zlecenia na rzecz OWS-ów- pisałam o tym na blogu TUTAJ.

Wspomniała Pani o reputacji zawodowej. Rozumiem, że chodzi Pani o odpowiedzialność zawodową i ewentualne wszczęcie na wniosek Ministra Sprawiedliwości lub wojewody postępowania przed Komisją Odpowiedzialności Zawodowej przy Ministrze Sprawiedliwości. To rzeczywiście jest możliwe, o ile ‘złośliwy’ sędzia, prokurator czy urzędnik doniesie na Panią do KOZ-y.

Trzeba pamiętać, że ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego wprowadziła cały katalog kar z tytułu niewywiązywania się tłumaczy przysięgłych z ich obowiązków (upomnienie, nagana, zawieszenie i pozbawienie prawa wykonywania zawodu). Warto o tym poczytać. Polecam Pani w tym temacie lekturę książki prof. A. Kubackiego ‘Tłumaczenie poświadczone. Status, kształcenie, warsztat i odpowiedzialność tłumacza przysięgłego’.

Pyta Pani także o możliwość zawieszenia obowiązku wykonywania zleceń na rzecz OWS-ów (Organy Władzy Sądowniczej).  Na pewno Pani wie, że stawki urzędowe są żenujące niskie, tłumacze w Polsce miesiącami (i latami) czekają na uregulowanie swojego wynagrodzenia przez sądy. No, cóż, to BYŁBY RAJ NA ZIEMI, gdyby można było sobie ten obowiązek ‘zawiesić na kołku’. Z pewnością 98% przysięgłych skorzystałaby z takiej możliwości od zaraz, poświęcając swój czas wyłącznie obsłudze klientów prywatnych.

Takiej możliwości jednak nie będzie. Proszę zauważyć, że ustawodawca wyraźnie zaznaczył w ustawie o zawodzie tłumacza przysięgłego, że ‘sądom, Policji, prokuraturze i administracji’ przysięgły odmówić nie może.

Być może jednak w przyszłości tłumacz przysięgły będzie mógł całkowicie zawiesić swoją działalność zawodową na własny wniosek. Dotyczyłoby to zarówno zleceń na rzecz  OWS-ów, jak i klientów prywatnych. Taki pomysł pojawił się w Liście Otwartym I Krajowego Forum Tłumaczy Przysięgłych zorganizowanym w 2012r. przez Tepis. Odpowiedź z Ministerstwa Sprawiedliwości była pozytywna. Na chwilę obecną ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego nie przewiduje jednak instytucji zawieszenia TP na własny wniosek.

P.S. W Pani sytuacji widzę takie rozwiązanie. Zdać egzamin ministerialny i zdobyć uprawnienia tłumacza przysięgłego j. hiszpańskiego w Polsce, przejść ‘procedurę homologacji’ (:-)) na terenie Hiszpanii, a następnie zrezygnować z uprawnień zawodowych tłumacza przysięgłego w Polsce. Zrezygnować Pani zawsze może. W ten sposób zdobędzie Pani uprawnienia zawodowe tłumacza przysięgłego w Hiszpanii,… a polskie OWS-y  będzie Pani mieć z głowy.

Tłumacz w procesie karnym w Hiszpanii

Autorem wpisu jest pani Agnieszka Rzewólska (więcej informacji o autorce dzisiejszego wpisu znajdziesz w stopce).

Niedawno mieliśmy okazję osobiście śledzić przebieg rozprawy sądowej w sprawie karnej o zabójstwo i chcielibyśmy podzielić się z Wami zdobytymi informacjami. W związku z tym w kolejnych wpisach będziemy omawiać poszczególne elementy tego procesu, zaprezentujemy podstawowe słownictwo i wyjaśnimy towarzyszące rozprawie procedury. Zapraszamy do lektury!

Proces rozpoczyna się od wyboru ławy przysięgłych (Tribunal del Jurado). Spośród 36 losowo wybranych obywateli wyznacza się 9 członków ławy (jurados titulares) i 2 osoby na zastępstwo (jurados suplentes). Przy ostatecznym wyborze składu ławy przysięgłych uwzględniana jest opinia prokuratora (Fiscal), oskarżyciela posiłkowego (acusación particular) i obrońcy (abogado defensor/defensa). Wyżej wymienionym, wybranym losowo osobom zadawane są pytania i następnie ważone są ich odpowiedzi, po czym prokurator, oskarżyciel posiłkowy i obrońca typują swoich kandydatów i dokonują ostatecznego wyboru. A kto może zostać członkiem ławy?

EL TRIBUNAL DEL JURADO – ŁAWA PRZYSIĘGŁYCH

Zostać członkiem ławy przysięgłych w Hiszpanii może każdy pełnoletni obywatel, posiadający pełnię praw obywatelskich. Ponadto musi umieć czytać i pisać oraz zamieszkiwać w okolicy miejsca, gdzie odbywa się rozprawa z udziałem ławy przysięgłych. Dla każdej sprawy skład ławy jest inny, a dobór jej członków dokonuje się na podstawie losowania z wcześniej przygotowanej listy (w kolejnych wpisach rozwiniemy ten temat). Po wyborze członków ławy, składają oni przysięgę (juramento o promesa) i przystępują do pracy.

Krótki glosariusz (j.hiszpański ) – KLIKNIJ TUTAJ

——————————————————————–

Agnieszka Rzewólska jest tłumaczem przysięgłym języka hiszpańskiego, wpisanym na listę tłumaczy pod numerem TP/3534/05, posiada również uprawnienia tłumacza przysięgłego w Hiszpanii. Ukończyła Filologię hiszpańską na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Mieszkając w Polsce przez wiele lat łączyła zawód tłumacza i nauczyciela, pracując jako lektor j. hiszpańskiego w SJO Uniwersytetu Gdańskiego.  Pasja do Hiszpanii powiodła ją do Granady, gdzie w latach 2005-2008, dzięki stypendium otrzymanym od hiszpańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, odbyła studia doktoranckie na Wydziale Dydaktyki Języka i Literatury Uniwersytetu w Granadzie. Obecnie mieszka na stałe w Madrycie, gdzie świadczy usługi w zakresie tłumaczeń ustnych i pisemnych z języka polskiego na hiszpański i vice versa. Zamiłowanie do prawa zaowocowało specjalizacją w tłumaczeniach prawniczych.

Tłumaczenie wyroku karnego – kiedy sąd może orzec o podaniu wyroku do publicznej wiadomości?

wrzesień 5, 2013 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: w sądzie, wiedza prawnicza 

Jeden ze słuchaczy mojego bezpłatnego szkolenia, na którym szczegółowo omawiam wyrok polskiego sądu w sprawie karnej, zapytał mnie kiedyś dlaczego dane osobowe w wyroku, który omawiam publicznie, nie zostały ukryte, bo przeważnie takie dane są ‘zaczarniane’.

Tak na marginesie, fachowo mówimy o danych zanonimizowanych. Anonimizacja danych osobowych oznacza pozbawianie tych danych wszelkich cech identyfikacyjnych, pozwalających na skojarzenie tych informacji z konkretną osobą. Tak jest, na przykład, we wszystkich orzeczeniach publikowanych na Portalu Orzeczeń Sądów Apelacyjnych, o których wspominałam jakiś czas temu na blogu.

Dlaczego jednak dane osobowe oskarżonego w omawianym przeze mnie wyroku karnym nie zostały zanonimizowane? Ponieważ sąd orzekł w tej sprawie podanie tego wyroku do publicznej wiadomości, o czym mowa w sentencji omawianego przeze mnie wyroku karnego. W punkcie 5 sentencji wspomnianego wyroku  czytamy, że na podstawie art. 50 kk wyrok ten zostaje podany do publicznej wiadomości. W tym przypadku nie może być więc mowy o ewentualnym naruszeniu dóbr osobistych skazanego i ustawy o ochronie danych osobowych.

Przy okazji warto zapamiętać, że podanie wyroku do publicznej wiadomości to jeden ze środków karnych przewidzianych w kodeksie karnym. Inne środki karne to, na przykład pozbawienie praw publicznych lub zakaz opuszczania określonego miejsca pobytu bez zgody sądu.

Czy przysięgli nie będą już tłumaczyć zagranicznych aktów stanu cywilnego?

lipiec 25, 2013 · Autor wpisu: · 2 komentarze
Tematyka: w sądzie, w USC, wiedza prawnicza 

Na blogu mec. Agnieszki Swaczyny pojawił się w tym tygodniu wpis, który powinien zainteresować tłumaczy przysięgłych, szczególnie tych, którzy w swojej praktyce zawodowej koncentrują się głównie na tłumaczeniu dokumentów szablonowych.

Jak wiadomo, tłumaczenie dokumentów metrykalnych nie jest wymagające. Większość tłumaczy przysięgłych ma gotowe szablony, z których regularnie korzysta.  W porównaniu z innymi dokumentami, praca przy tego rodzaju zleceniach nie jest ‘intelektualnym wyzwaniem’. Stanowi ‘szybki zysk’.

Tak było przynajmniej do tej pory, bowiem jeszcze do niedawna zagraniczne akta stanu cywilnego (akta urodzenia, małżeństwa, zgonu), zanim zostały wpisane do polskich ksiąg stanu cywilnego, musiały zostać przetłumaczone przez tłumacza przysięgłego. Teraz pracy dla przysięgłych może być mniej.

W swoim ostatnim wpisie mec. Agnieszka Swaczyna zwróciła uwagę, że 20. listopada 2012 r. Sąd Najwyższy, w poszerzonym, 7-osobowym składzie orzekł, że akt stanu cywilnego sporządzony za granicą stanowi wyłączny dowód zdarzeń w nim stwierdzonych także wtedy, gdy nie został wpisany do polskich ksiąg stanu cywilnego (pełna treść orzeczenia TUTAJ)

Co to oznacza w praktyce dla tłumaczy? To znaczy, że w wyniku tego orzeczenia strony będą mogły dochodzić swoich spraw  bez konieczności wpisu aktów zagranicznych do polskich ksiąg stanu cywilnego. Tym samym może się więc zmniejszyć liczba zleceń tłumaczenia tego rodzaju dokumentów kierowanych do tłumaczy przysięgłych.

Skoro dla swojej ważności dokument nie musi być rejestrowany w Urzędzie Stanu Cywilnego, to klienci nie będą udawać się masowo do przysięgłych po przystawienie pieczątki. Oczywiście to jest pewnego rodzaju proces. Liczba tego rodzaju zleceń nie spadnie z dnia na dzień, ale trzeba się liczyć z taką tendencją na rynku.

Następna strona »