Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Kiedy tłumacz przysięgły może zgodnie z prawem odmówić wykonania tłumaczenia na rzecz sądu, prokuratury, policji i organów administracji publicznej?

Witam Pani Renato!

W wywiadzie z panią prezes TEPIS, który przeczytałam na Pani blogu,  pani prezes Kierzkowska stwierdziła, że ‘prawo pozwala nam odmawiać pracy’ na rzecz sądów. Nie słyszałam o takiej możliwości, być może dlatego, że tłumaczem przysięgłym jestem od niedawna. Czy może Pani napisać na blogu kiedy tłumacz przysięgły może zgodnie z prawem odmówić wykonania tłumaczenia na rzecz sądu.

Bardzo dziękuję za e-maila. To bardzo dobre pytanie, bowiem wiele tłumaczy przysięgłych, także tych z wieloletnim stażem, nie wie, że tłumaczowi przysięgłemu przysługuje prawo odmowy wykonania tłumaczenia na rzecz sądu, prokuratury, policji i organów administracji publicznej.

Mianowicie, zgodnie z art. 15 ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego, tłumacz przysięgły może odmówić wykonania tłumaczenia w postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, na żądanie sądu, prokuratora, policji oraz organów administracji publicznej, jeżeli zachodzą szczególnie ważne przyczyny uzasadniające odmowę.

Jakie przyczyny uzasadniają odmowę tłumaczenia?

Przykładowo:

– choroba tłumacza (potwierdzona zwolnieniem lekarskim);
– zdarzenie losowe uniemożliwiające wykonanie czynności( np. śmierć bądź pogrzeb osoby bliskiej);
– urlop.

Czy ustawa deregulacyjna ministerstwa sprawiedliwości dotknie tłumaczy?

luty 28, 2012 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: deregulacja zawodu 

Nie wiem, bo nie znam jeszcze projektu tej ustawy.

Projekt ustawy deregulacyjnej zapowiada otwarcie około 50 zawodów reglamentowanych, i zostanie zaprezentowany przez premiera i ministra sprawiedliwości w sobotę, 3 marca. Następnie przejdzie cała drogę legislacyjną począwszy od konsultacji społecznych. Podobno ma to być jedna z najtrudniejszych reform, ponieważ naruszy interesy wielu grup zawodowych, które zapewne będą się bronić.

Jak zapewnił minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin, w dzisiejszym wywiadzie radiowym w Programie Pierwszego Radia  ‘z całą pewnością, wszyscy zainteresowani tą sprawą, w szczególności wszyscy przedstawiciele tych zawodów, będą mogli zabrać głos w dyskusji.

To dobrze, bo w przypadku ostatniej ustawy deregulacyjnej, która weszła w życie 1 lipca 2011r. i przy okazji wprowadziła duże zmiany w ustawie o zawodzie tłumacza przysięgłego, nikt tłumaczy o zdanie nie pytał. Przypomnę, że w wyniku noweli lipcowej został zniesiony min. wymóg studiów podyplomowych z zakresu przekładu dla osób przystępujących do egzaminu, nie posiadających wykształcenia filologicznego lub lingwistycznego.

 

Czego brakuje na blogu o tłumaczeniu prawniczym i sądowym?

luty 27, 2012 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

Dostaję od tłumaczy wiele ciepłych słów w związku  z inicjatywą pisania tego bloga. Za wszystkie bardzo dziękuję. Chciałabym się jednak dowiedzieć, co mogłabym robić lepiej.

Mam nadzieję, że pomoże mi w tym ankieta, którą umieściłam na blogu. Z góry dziękuję za Twój głos.

P.S. Jeżeli masz jakieś uwagi lub pomysły, których moja ankieta nie obejmuje, skontaktuj się ze mną za pomocą zakładki KONTAKT.

Wywiad radiowy z tłumaczką tekstów prawniczych

Od jakiegoś czasu w Radiu TOKFM w poniedziałki można posłuchać audycji pt. ‘TŁUMACZ/KA’.

W tamtym tygodniu gościem red. Tomasza Kwaśniewskiego była p. Anna Konieczna-Purchała, tłumaczka przysięgła j. angielskiego, prawniczka, która zawodowo zajmuje się szkoleniami z zakresu przekładu prawniczego.

Warto posłuchać, bo w wywiadzie była mowa   min. o egzaminie na tłumacza przysięgłego. Tutaj link do wywiadu.

‘Sądy tną stawki, a minister milczy. Tłumacze odegrają się na Euro 2012?’

luty 25, 2012 · Autor wpisu: · 14 komentarzy
Tematyka: Euro 2012 

W Dzienniku Gazecie Prawnej ukazał się ostatnio ciekawy wywiad z panią prezes TEPIS. Wywiad na pewno zainteresuje tych, którzy są już tłumaczami przysięgłymi, dlatego postanowiłam go zacytować na moim blogu. Polecam lekturę.

Sądy tną stawki, a minister milczy. Tłumacze odegrają się na Euro 2012?

Nie mamy innego wyjścia. Prawo pozwala nam odmawiać pracy i podczas mistrzostw Euro 2012 na pewno z niego skorzystamy – zapowiada dr Danuta Kierzkowska, prezes Polskiego Towarzystwa Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych TEPIS.

Rozmawiamy z dr Danutą Kierzkowską, prezesem Polskiego Towarzystwa Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych TEPIS

Dlaczego Polskie Towarzystwo Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych TEPIS akurat teraz apeluje do środowiska tłumaczy, by nie negocjować stawek za tłumaczenie z organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości?

Doniesienia na ten temat otrzymywaliśmy kilkakrotnie od naszych członków już co najmniej od roku, ale dopiero niedawno dotarło do nas pismo z datą 30 listopada 2011 r. od Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. W piśmie tym pani prokurator Violetta Gryszkiewicz proponuje tłumaczom przysięgłym negocjowanie stawek za tłumaczenia, które mają być dokonywane na potrzeby prowadzenia śledztwa. Argumentuje, że prokuraturę obecnie obowiązuje surowa dyscyplina finansowa i dlatego też trzeba obniżyć koszty prowadzonych postępowań. Inicjatywa obniżenia kosztów jest oczywiście godna aprobaty. Dlatego poradziliśmy w piśmie wysłanym do pani prokurator zacząć oszczędności od obniżenia wynagrodzenia prokuratorów, którym przecież najbardziej zależy na tym, by zmniejszać koszty prowadzonych postępowań. W liście do prokuratora z Jeleniej Góry zaproponowaliśmy m.in., by jej koledzy i koleżanki prokuratorzy zrzekli się części otrzymanego wynagrodzenia. Podkreśliliśmy też, że stawki, jakie prokuratura, a także policja, sąd i organy administracji publicznej powinny płacić tłumaczom przysięgłym, są ściśle określone przez ministra sprawiedliwości w rozporządzeniu z 24 stycznia 2005 roku w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego. Przepisy te nie przewidują jakichkolwiek negocjacji stawek wynagrodzenia za tłumaczenie, co wynika również z ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego. Przepis art. 16 tej ustawy stanowi bowiem w ust. 1 o cenach ustalanych na podstawie umowy ze zleceniodawcą lub zamawiającym z wyłączeniem jednak podmiotów określonych w art. 15, tj. takich podmiotów jak sąd, prokurator, policja i organy administracji publicznej, których zasady wolnego rynku nie dotyczą.

Jakie kwoty znajdują się w rozporządzeniu?

Stawki z rozporządzenia są bardzo niskie. Dla przykładu za przetłumaczenie z języka angielskiego, niemieckiego, francuskiego czy rosyjskiego na język polski strony liczącej 1125 znaków, tłumacz przysięgły otrzyma 23 zł. Jeżeli jest to inny język europejski lub łaciński – 24 zł 77 gr. Za przetłumaczenie z języka pozaeuropejskiego, ale posługującego się alfabetem łacińskim stawka wynosi 30 zł 7 gr. I wreszcie ostatnia grupa – języki pozaeuropejskie nieposługujące się językiem łacińskim. Za przełożenie tekstu z tego języka na polski ustawodawca ustanowił kwotę 33 zł 61 gr. Stawki te są nieco wyższe, gdy chodzi o tłumaczenie w odwrotnym kierunku, czyli z polskiego na język obcy. Jeszcze inaczej jesteśmy wynagradzani za ustne tłumaczenie. Tutaj są to sumy od 39 zł 9 gr do 99 zł 8 gr za godzinę. Oczywiście kwota jest uzależniona od tego, z jakim językiem mamy do czynienia i czy tłumaczymy z polskiego czy na polski. Niestety stawki te nie były rewaloryzowane już od siedmiu lat.

Jak te stawki mają się do rynkowych kosztów za tłumaczenie?

Na wolnym rynku tłumacz przez godzinę tłumaczenia ustnego może dziś zarobić co najmniej 120 zł. Oznacza to więc, że stawki z rozporządzenia w ogóle odbiegają do rzeczywistości.

Jakie konsekwencje poniosą tłumacze przysięgli, którzy zgodzą się na negocjowanie z prokuraturą stawek?

Jeżeli chodzi o karanie tłumaczy za tzw. dumping cenowy, to zasady wolnego rynku wykluczają takie pomysły, organizacje zawodowe tłumaczy, w tym również PT TEPIS, nie miały i nie mają takich intencji. Przede wszystkim dlatego, że nie dysponują żadnymi instrumentami prawnymi, Negatywne skutki prowadzenia tego typu negocjacji wcześniej czy później odczują wszyscy. W piśmie, które wysłała prokuratura z Jeleniej Góry, był przecież pewnego rodzaju szantaż. Napisano w nim, że prokuratura preferuje współpracę z osobami, które są skłonne do negocjowania stawek. Oznacza to, że wybierani będą ci, którzy chcą zaniżać kwoty. Z tłumaczami, którzy na negocjacje nie będą chcieli przystać, współpraca pewnie zostanie zakończona. Już dziś docierają do nas sygnały, że tak właśnie się dzieje. Szczególnie problem ten dotyka mniejsze miejscowości. Tam tłumacze przysięgli w obawie, że nie otrzymają żadnego zlecenia, godzą się na każdą cenę. Nie wiemy jednak dokładnie, o jaką skalę chodzi, ponieważ stowarzyszenie nie przeprowadzało żadnych badań w tym zakresie. Uznaliśmy, że jest to bezcelowe, ponieważ żaden z tłumaczy przysięgłych i tak nie przyzna się do tego, że zaniża urzędowo ustalone stawki.

Czy towarzystwo TEPIS apelowało w sprawie podwyżki stawek wynagrodzenia tłumaczy przysięgłych do ministra sprawiedliwości?

Tak, ale to nie przynosi żadnych rezultatów. Nasze uwagi zwykle są bagatelizowane przez ministerstwa. Dowodem na to jest przepis w znowelizowanej ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych. Zgodnie z nim tłumacze przysięgli za stan gotowości podczas Euro 2012 będą otrzymywać 10 zł. Chociaż autorem tej akurat regulacji nie jest resort sprawiedliwości, lecz Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, nasze protesty i tym razem nic nie dały. Mimo że w ramach tzw. zasięgnięcia opinii podmiotów zainteresowanych rozstrzygnięciem sprawy (zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie zasad techniki prawodawczej, wysłaliśmy do MSW pismo, w którym wyraziliśmy swoją dezaprobatę i zaproponowaliśmy kwotę trzykrotnie wyższą, przepis nie został zmieniony.

Do czego ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych zobowiązuje tłumaczy przysięgłych w czasie Euro 2012?

Zgodnie z tymi przepisami właściwy miejscowo prezes sądu, prokurator lub komendant policji będzie mógł w drodze decyzji zobowiązać tłumacza przysięgłego do pozostania w gotowości do wykonania tłumaczenia. W tej decyzji wskazany ma zostać czas, a także miejsce, w którym tłumacz musi przebywać w okresie gotowości. Decyzja ta będzie wydana pod rygorem natychmiastowej wykonalności.

Czy tłumacze przysięgli zamierzają strajkować podczas Euro 2012?

Nie mamy zamiaru urządzać strajków. Ale tłumacze na pewno będą się buntować, korzystając z niedookreślonych przepisów. Ustawa o zawodzie tłumacza przysięgłego daje bowiem możliwość odmówienia wykonania tłumaczenia, jeśli zachodzą szczególnie ważne przyczyny. Prawdopodobnie tłumacze, chcąc uniknąć wykonywania swoich czynności, chętnie będą powoływać się na ten przepis. Co więcej, we wszystkich kodeksach etyki zawodowej znajduje się obowiązek odmowy wykonania tłumaczenia, gdy tłumacz nie posiada odpowiedniej wiedzy. To zastrzeżenie daje kolejne możliwości. Nie wszystkie osoby, które przyjadą na mecze, będą przecież używały literackiego języka. Może się zdarzyć, że będą one posługiwać się różnego rodzaju dialektami i żargonami, z tłumaczeniem których możemy mieć poważne kłopoty. W sprawie Euro wystosowaliśmy także list do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Ostrzegliśmy go, ze stawki na poziomie 10 zł za stan gotowości i 39 zł 9 gr za godzinę ustnego tłumaczenia mogą spowodować, że współpraca z tłumaczami podczas imprezy będzie bardzo utrudniona. Ponieważ wiemy, że ministerstwo bagatelizuje nasze problemy, zwróciliśmy się jednocześnie do środowiska. Apelujemy o to, by tłumacze przestrzegali zasad etyki zawodowej oraz szanowali siebie nawzajem i własną godność. Dlatego 10 marca we współpracy ze Stowarzyszeniem Tłumaczy Polskich i Bałtyckim Stowarzyszeniem Tłumaczy w Bibliotece Narodowej w Warszawie organizujemy Pierwsze Krajowe Forum Tłumaczy Przysięgłych, którego celem będzie omówienie rangi i statusu prawnego tłumacza przysięgłego oraz podpisanie listu otwartego do ministra sprawiedliwości.

W lipcu wychodzę za mąż, zmieniam nazwisko. W kwietniu mam zaprzysiężenie na tłumacza przysięgłego. Co robić?

W tym tygodniu w  komentarzu do jednego z wpisów na blogu pojawiło się ciekawe pytanie, mianowicie:

Właśnie dzisiaj otrzymałam wiadomość o pozytywnie zdanym egzaminie ustnym. Ponieważ za 5 m-cy wychodzę za mąż, chciałabym poczekać z wyrobieniem pieczęci do czasu zmiany nazwiska po ślubie, żeby nie musieć wyrabiać jej dwukrotnie (jeśli dobrze rozumiem całą procedurę). Zakładając, że zaprzysiężenie zaplanowane będzie prawdopodobnie na kwiecień, a w lipcu biorę ślub, chciałabym zapytać, czy jest możliwość zaprzysiężenia w późniejszym terminie.

Jak rozumiem nie można bowiem zostać zaprzysiężonym bez złożenia wniosku o wyrobienie pieczęci, na której będzie widniało nazwisko noszone w dniu zaprzysiężenia. A ponieważ wolałabym od razu mieć pieczęć na nowe nazwisko, bezpieczniej byłoby, o ile to możliwe, zostać zaprzysiężoną w kolejnym terminie. Czy są jakieś ograniczenia lub określone przepisy w tej kwestii?

Ja nie widzę przeszkód formalnych. Zaprzysiężenie to kwestia czysto techniczna, którą można odłożyć w czasie na wniosek zainteresowanego. Rozumiem, że nie złożyła Pani jeszcze dokumentów wymaganych do zaprzysiężenia, a więc nie można w Pani przypadku mówić o niestawiennictwie.

Trudno mi powiedzieć, czy będzie musiała Pani pisać pismo w tej sprawie czy kwestię przełożenia terminu zaprzysiężenia załatwi Panie telefonicznie. Wbrew pozorom wiele spraw można tam załatwić ‘na telefon’. Proponuję więc skontaktować się w tej sprawie bezpośrednio  z Wydziałem Tłumaczy Przysięgłych w ministerstwie sprawiedliwości (tel. (22) 23 90 625).

Warto przy okazji zwrócić uwagę, że powody, dla których tłumacz może nie móc uczestniczyć w zaplanowanej uroczystości zaprzysiężenia mogą być różne np. choroba, zdarzenia losowe. Niewątpliwie, ministerstwo jest przygotowane na takie okoliczności.

Jak uzyska Pani w ministerstwie jakieś konkrety, to proszę o kontakt. Umieszczę taką oficjalną informację na blogu, aby ułatwić życie tym wszystkim tłumaczom, którzy z różnych powodów nie będą mogli się stawić w terminie na zaprzysiężeniu lub tak jak Pani będą chcieli zostać zaprzysiężeni w terminie późniejszym.

P.S. Osoby zainteresowane kwestią zmiany nazwiska po uzyskaniu tytułu zawodowego odsyłam do jednego z moich wcześniejszych wpisów na ten temat:  ‘Tłumacz Przysięgły po zmianie nazwiska’.

Co tłumacz powinien przeczytać aby mieć ogólne pojęcie o systemie prawa?

Aby poznać podstawy polskiej prawniczej aparatury pojęciowej warto sięgnąć po książkę  Bogusława Gneli ‘PODSTAWY PRAWA DLA EKONOMISTÓW’, natomiast aby dowiedzieć się więcej o amerykańskim systemie prawa należy koniecznie przeczytać książkę świetnego dydaktyka z UMCS, prof.  Tokarczyka pt. ‘PRAWO AMERYKAŃSKIE’.

Z elementami systemu prawa brytyjskiego można się zapoznać czytając książki prof. Berezowskiego ‘JAK CZYTAĆ I ROZUMIEĆ UMOWY W J. ANGIELSKIM?’ oraz ‘JAK CZYTAĆ I ROZUMIEĆ ANGIELSKIE DOKUMENTY SĄDOWE W SPRAWACH CYWILNYCH’. Te dwie ostatnie pozycje są o tyle ciekawe, że przedstawiają niektóre kwestie prawne w kontekście tłumaczenia.

Nie można nie wspomnieć książki Janusza Poznańskiego ‘TŁUMACZ W POSTĘPOWANIU KARNYM’. Przypominam, że na końcu, w rozdziale IV tej książki jest glosariusz, skróty i skrótowce, terminy i związki frazeologiczne, które występują w toku postępowania karnego. Jest to więc pozycja szczególnie przydatna dla tłumaczy przygotowujących się do państwowego  egzaminu na tłumacza przysięgłego.

Tym tłumaczom, którzy nie chcą się czuć totalnie zagubieni w salonowych rozmowach prawników, polecam książkę prof. Jolanty Jabłońskiej-Boncy ‘WPROWADZENIE DO PRAWA’. Książka ta jest napisana bardzo prostym, opisowym językiem. Obok wersji w j. polskim jest wersja w j. angielskim. Tłumaczenie tej książki warto jednak czytać krytycznie, bo jak słusznie zauważa we wstępie tłumaczka, pani Katarzyna Paluch, ‘mimo dołożonych starań tłumaczenie niektórych terminów budzi wątpliwości i należy uznać je za propozycję i sugestię, która może być podstawą dalszych rozważań i dyskusji.

Jestem studentką filologii i chcę zostać tłumaczem przysięgłym (2)

luty 20, 2012 · Autor wpisu: · 5 komentarzy
Tematyka: dla studentów 

Pani Renato, co mogłaby Pani poradzić osobie takiej jak ja, czyli na dzień dzisiejszy kompletnemu laikowi, jeśli chodzi o terminologię prawniczą i jakąkolwiek znajomość prawa (nawet polskiego). Od czego w ogóle zacząć?

Zaczęłabym od motywacji. Od tego po co i dlaczego mam to robić.

Gdybym  odpowiedziała sobie już na te pytania, to…

…przestudiowałabym wszystkie dostępne materiały i podręczniki do tego egzaminu. Budowałabym sobie bazę terminologiczną oraz próbowała zapamiętać i zrozumieć całe zwroty/wyrażenia, które występują w zdaniach i przykładowych tekstach egzaminacyjnych.

Nie robiłabym tego na siłę, ale w głębokim przekonaniu, że z takimi strukturami składniowymi spotkam się prawdopodobnie w tekstach w j. angielskim, które będę wkrótce tłumaczyć na j. polski. A więc mój wysiłek nie pójdzie na marne!

Czytałabym bardzo, bardzo dużo. Uczyłabym się czytać ze zrozumieniem!!!

To byłby pierwszy etap moich przygotowań.

Następnym krokiem byłaby analiza tekstów paralelnych. To byłoby moje nowe hobby! (c.d.n.)

Jestem studentką filologii i chcę zostać tłumaczem przysięgłym (1)

luty 14, 2012 · Autor wpisu: · 2 komentarze
Tematyka: dla studentów 

Kilka tygodni temu dostałam ciekawego e-maila od jednej z czytelniczek bloga. Umówiłam się z autorką e-maila, że odpowiem na jej pytania i wątpliwości na forum publicznym. Moje odpowiedzi są jednak zbyt obszerne na jeden wpis.  Dzisiaj wpis nr 1 z  serii dla początkujących.

Dzień dobry Pani Renato!

Zacznę od tego, że jestem studentką IV roku filologii angielskiej i od dłuższego czasu marzy mi się zawód tłumacza przysięgłego, jednakże miałam do tej pory trochę naiwne przeświadczenie, że egzamin wcale nie jest taki trudny i całkiem do zdania, ale po tym co ostatnio wyczytałam w internecie i na Pani blogu, który jest skarbnicą wiedzy, widzę, że nie jest tak łatwo…

Tak, to prawda. Ten egzamin do łatwych nie należy. Osoby nieprzygotowane,  liczące wyłącznie  na ‘łut szczęścia’, bardzo się rozczarują.

Tak wiec do rzeczy, mam do Pani pytanie, jako że, można Panią śmiało nazwać ekspertem w tej dziedzinie (jestem pod ogromnym wrażeniem, że oprócz tego, że jest Pani prawnikiem zdołała Pani zdobyć tytuł TP nie z jednego, a z dwóch języków. Do tej pory myślałam, że takie rzeczy nie są możliwe!)

Z tym ekspertem to trochę przesada. Egzaminem na tłumacza przysięgłego zaczęłam się tak naprawdę interesować w tamtym roku. Pierwotnie miałam pisać na blogu o moim warsztacie pracy. Miało być ‘o języku w prawie i prawie w języku’  z perspektywy prawnika i tłumacza przysięgłego. Tak nie jest. Piszę głównie o egzaminie na tłumacza przysięgłego. Życie, o czym przekonałam się już nie raz,  lubi zmieniać scenariusze.

Blogować zaczęłam w kwietniu, a w lipcu w związku z wejściem w życie ustawy deregulacyjnej wprowadzającej zmiany do ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego i moimi wypowiedziami dla mediów, podjęłam decyzję o zmianie strategii bloga. W sierpniu przeniosłam zawartość starego bloga na nowy i powoli zaczęłam rozwijać bezpłatną bazę wiedzy o egzaminie na tłumacza przysięgłego.

To, że ten blog jest ‘skarbnicą wiedzy o egzaminie na TP’, to głównie zasługa tych, którzy zechcieli się podzielić z innymi swoim doświadczeniem egzaminacyjnym. Ja tego egzaminu nie zdawałam. Tłumaczem przysięgłym zostałam mianowana w roku 1998, a państwowy egzamin na tłumacza przysięgłego ‘w dzisiejszym kształcie’ został wprowadzony ustawą o zawodzie tłumacza przysięgłego z 25 listopada 2004r. Gdyby nie zaangażowanie czytelników w rozwój tego bloga, to w zasadzie nie byłoby o czym czytać.

Jeszcze raz podkreślam, że cała wiedza o egzaminie, jaką mam, to głównie zasługa tłumaczy, nie moja. Ja postanowiłam tą wiedzę zebrać i usystematyzować, bo  stwierdziłam, że sprawa jest na tyle ważna, że warto się nad nią pochylić.

Golden Rule w tłumaczeniu prawniczym

luty 11, 2012 · Autor wpisu: · 5 komentarzy
Tematyka: dla studentów 

Dwadzieścia lat temu, studiując lingwistykę, chciałam się koniecznie dowiedzieć, od jakiejś kompetentniej osoby, co trzeba ‘po kolei’ zrobić aby tłumaczyć. O przekładzie nie miałam wtedy zielonego pojęcia, pomimo tego, że byłam już po teoretycznym kursie translatoryki. Zirytowana tą całą sytuacją, podeszłam po zajęciach do pana profesora, i  w nadziei, że otrzymam jakąś konkretną wskazówkę, zapytałam:

– Panie profesorze, co trzeba zrobić żeby tłumaczyć?

Co usłyszałam?

– Proszę pani, żeby tłumaczyć, to trzeba tłumaczyć!!!

I to było najmądrzejsze, co na tych studiach usłyszałam!

Nie ma jednej gotowej metody, sprawdzonej recepty, idealnej koncepcji czy modelu.

Swoją metodę musisz wypracować sama,

ucząc się i czerpiąc doświadczenie z życia!!!

 

Następna strona »