Ta strona korzysta z plików cookie. Musisz zaakceptować zgodę na ich używanie klikając tutaj

Ministerstwo powinno popracować nad lepszą organizacją egzaminu na tłumacza przysięgłego! J. NIEMIECKI (30.08.2012)

Pani Renato,

wczoraj (30.08.2012) podeszłam po raz pierwszy do egzaminu na tłumacza przysięgłego z niemieckiego (godz. 13.30), a że przygotowując się do niego często zaglądałam na Pani blog, to chciałabym podzielić się wrażeniami i przede wszystkim tematami, jakie były.

Tak jak już wiele osób wspominało atmosfera na egzaminie jest naprawdę miła i można korzystać z własnych glosariuszy. Osób tym razem nie było za dużo – wśród kandydatów znalazły się zarówno osoby młode jak i już bardziej doświadczone, niektóre pierwszy raz inne już po raz trzeci. Czasu na egzaminie jest naprawdę mało – trzeba naprawdę szybko pisać, o pisaniu na brudno całych tekstów można zapomnieć. Ciekawe kiedy MS postanowi udostępnić komputery, bo kto dziś tłumaczy pisząc ręcznie?

Teksty jakie były:

1) pełnomocnictwo upoważniające do sprzedaży udziałów w nieruchomości de-pl (tekst niezbyt trudny, aczkolwiek w tekście wymazane były nazwiska i niektóre dane)

2) Operationelles Programm der grenzübergreifenden Zusammenarbeit – tekst dostępny na http://lubuskie.pl/uploads/pliki/wspolpraca/Lista%20za%C5%82%C4%85cznik%C3%B3w.pdf (str.4 i początek ze str 5.) de-pl

3) odpowiedź rzeczoznawcy na zapytanie o wycenę nieruchomości pl-de

4) fragment decyzji o naliczeniu podatku od nieruchomości (tekst zaczynał się w połowie strony i zawierał tabelkę) pl-de

Teraz pozostaje tylko uczyć się do ustnego licząc na pozytywny wynik części pisemnej 🙂

Dziś rano właśnie przeczytałam najnowszy wpis na Pani blogu i od razu przypomniało mi się, jak to wczoraj na egzaminie komisja rozdała nam pomyłkowo prace wcześniejszej grupy i powiedziała, żebyśmy wyjęli karteczki z koperty i podpisali się na nich. Wszyscy oczywiście tak zrobili, bo czym ktoś powiedział komisji, że tam już są jakieś nazwiska. Lepiej pozostawić to bez komentarza, bo nie trudno wyobrazić sobie co można było zrobić z zawartością teczki. No cóż, nasze MS musi jeszcze dużo popracować nad dokładnością.

P.S. Bardzo dziękuję w imieniu wszystkich kandydatów za Pani e-maila i uwagi co do organizacji pracy Komisji .

Dlaczego warto żądać wglądu do ocenionej pracy egzaminacyjnej? PRZECZYTAJ KONIECZNIE!

*To i ja się dopiszę to grona szczęśliwców, którzy zdali egzamin.

Właściwie to nie chcę się chwalić, tylko chciałabym udzielić pewnej rady osobom, które ten egzamin będą zdawać w przyszłości. Zachęcam do skorzystania z prawa do wglądu do ocenionych prac pisemnych w MS po niezdanym egzaminie, właśnie w części pisemnej. Nie wiem czy komuś przydarzyła się historia podobna do mojej.

Do egzaminu pisemnego w MS podeszłam w lutym, bądź marcu 2011 r. (nie pamiętam już). Byłam po nim zadowolona i raczej pewna, że będę zdawać część ustną. W określonym czasie zadzwoniłam do MS po wyniki z części pisemnej i dowiedziałam się, że dostałam w sumie mnie niż 150 punktów i nie zdałam. Ta wiadomość mnie poraziła. Byłam bardzo dobrze przygotowana, bardziej obawiałam się części ustnej, ale cóż, być może przygotowałam się w sposób niewystarczający.

Zadzwoniłam ponownie do ministerstwa z pytaniem czy możliwe jest umówienie się na oglądanie prac. Chciałam zobaczyć jakie popełniłam błędy i zaczerpnąć nieco wiedzy na temat kierunku oceniania tłumaczeń. Uzyskałam odpowiedź pozytywną i wyznaczono mi termin (przypadający po egzaminie ustnym).

Stawiłam się w MS i zaczęłam oglądać swoje prace. Oglądałam je aż do chwili, w której w zasięgu mojego wzroku ukazał się protokół z mojego egzaminu z punktacją. Wyobraźcie sobie Państwo tabelkę z podziałem na 4 teksty, z wszystkimi kryteriami, itp. W rubryce poświęconej tekstowi nr 4 znalazłam uwagę: “BRAK TEKSTU”. Co się okazało? Tłumaczenie czwartego tekstu nie zostało w ogóle wysłane do egzaminatora i po chwili wypadło z teczki z moimi pozostałymi tłumaczeniami. Ja przez moment pomyślałam, że ten tekst został zgubiony, ale się znalazł. Konsternacja na twarzy pani z ministerstwa. Tekst został wysłany do sprawdzenia i jeszcze tego samego dnia okazało się, że w sumie uzyskałam grubo ponad 150 punktów i będę dopuszczona do części ustnej. W efekcie część ustną zdawałam w grudniu 2011 r., a zaprzysiężona zostałam w kwietniu 2012 r.

Co chciałam jeszcze napisać? Otóż, gdybym zadowoliła się samą informacją o niezdanej część pisemnej to czekałby mnie kolejny wydatek 800 zł i kolejne podchodzenie do egzaminu. Co ciekawe, dowiedziałam się, że prace z części pisemnej są niszczone krótko po części ustnej. Prawda nie ujrzałaby światła dziennego.

Oszczędzę pisania na temat, jak się czułam, jakie miałam myśli czekając na informacje o dacie egzaminu ustnego, ile telefonów wykonałam do MS. Ocenę postawy i zachowania pracowników MS i egzaminatora zostawiam Państwu.

*Powyższa wypowiedź pochodzi z Branżowego Forum Tłumaczy.

Zdarza się, że wyniki z części ustnej egzaminu są przed czasem… J. NIEMIECKI (lipiec 2012)

Szanowna Pani,

pisałam do Pani jakiś czas temu opisując egzamin pisemny z języka niemieckiego. Teraz chciałabym podzielić się wrażeniami z egzaminu ustnego (lipiec 2012). Teksty były następujące:

1. Decyzja sądu w sprawie porozumień okołorozwodowych – a vista de-pl
2. Informacja o obławie policyjnej na środowiska przestępcze – a vista de-pl
3. Wniosek do sądu zagranicą o udzielenie pomocy prawnej (prawo karne) pl-de
4. Fragment sprawozdania rocznego spółki pl-de

Sporo terminów dotyczyło szwajcarskiego, względnie austriackiego systemu prawnego – trzeba znać nazwy sądów, najważniejszych organów itp. Teksty były naszpikowane terminologią fachową i wymagały wiedzy merytorycznej.

Przed a vista miałam chwilę na przeczytanie tekstu, ale dosłownie 2 czy 3 minuty na tekst.

Teksty do tłumaczenia konsekutywnego są czytane dosyć szybko, ja miałam problem, żeby nadążyć z robieniem notatek, zresztą może to nerwy, które są naprawdę straszne na ustnym.

Nie należy zrażać się minami członków komisji, są bardzo neutralne i nic nie można z nich wyczytać, nie chcieli mi też absolutnie nic powiedzieć po skończonym egzaminie, tak że byłam pewna, że nie zdam, a jednak zdałam.

Wyniki miały być dopiero za tydzień, ale dzwoniłam co kilka dni i dowiedziałam się przed planowanym terminem, że mój już wpłynął. Tak że można dowiadywać się przed czasem. Wyniki z egzaminu pisemnego też zresztą pojawiły się kilka dni wcześniej.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zdających i mających zamiar zdawać i trzymam za Was kciuki. Jest to trudny egzamin, ale do przejścia.

P.S. Bardzo dziękuję czytelniczce bloga za podzielenie się z czytelnikami swoimi wrażeniami z części ustnej egzaminu i gratuluję zdania egzaminu.

Chciałabym zostać tłumaczem przysiegłym w Denver, USA. Co mam zrobić?

Hello,
I am interested in becoming tlumaczem przysieglem w Denver, CO. I am trying to find out how I can accomplish that. What course and where do I need to take. Unfortunately Polish Consulate in the States is not able to answer any questions. Thank you so much

Wiem, że mój blog ma wielu czytelników w Stanach, ale obawiam, się, że nie będę mogła Pani pomóc. Mój blog jest poświęcony głównie kandydatom i tłumaczom przysięgłym zaprzysiężonym w Polsce.

Tłumacze przysięgli zaprzysiężeni w Polsce mają obsługiwać polski wymiar sprawiedliwości, a nie amerykański. Taki jest zamysł ustawodawcy i w tym celu ten zawód został stworzony.

Polscy tłumacze przysięgli nie mają uprawnień do wykonywania tego zawodu na terenie USA, w tamtejszych sądach i administracji publicznej. Nie mają także takich uprawnień w pozostałych państwach członkowskich Unii Europejskiej, chociaż jak Pani wie, Polska jest członkiem UE od roku 2004.

Prawo unijne nie przewiduje takich rozwiązań. Każde państwo członkowskie ma swoje rozwiązanie w tym zakresie – osoby zainteresowane wykonywaniem zawodu tłumacza przysięgłego w innych krajach UE odsyłam na stronę e-sprawiedliwość zarządzaną przez Komisję Europejską.

Wracając do Pani pytania. Jeżeli Pani chce zostać tłumaczem przysięgłym j. polskiego w Stanach to należy szukać konkretnych informacji w sądzie w Denver lub w którymś z sądów stanu Colorado. Każdy stan w USA ma swoje regulacje w tym zakresie . Na stronie wymiaru sprawiedliwości stanu Colorado znajdzie Pani podstawowe wymogi jakie są przewidziane dla tłumaczy sądowych – kliknij tutaj. Jeżeli ma Pani ambicje być tłumaczem sądowym na szczeblu federalnym, to polecam przejrzenie tej strony.

Jeżeli natomiast chce Pani być tłumaczem przysięgłym w Polsce, a Pani j. polski jest ‘extraordinary’ to polecam lekturę ustawy o zawodzie tłumacza przysięgłego.

Tłumaczenie poświadczone – nowa publikacja dra Artura Kubackiego

Spis treści

We wrześniu bieżącego roku pojawi się kolejna publikacja dra Artura Dariusza Kubackiego pt. Tłumaczenie poświadczone. Status, kształcenie, warsztat i odpowiedzialność tłumacza przysięgłego

Co stanowi o unikalności książki na rynku?

Prezentowana publikacja jest pierwszym całościowym i pogłębionym opracowaniem różnorodnych aspektów pragmatyki zawodu tłumacza przysięgłego omawianych z punktu widzenia filologa, a nie prawnika. Zaliczyć należy do nich kształcenie kandydatów na tłumaczy przysięgłych, a następnie doskonalenie adeptów zawodu, procedury egzaminowania i ustanawiania, metodykę wykonywania tłumaczenia poświadczonego oraz przysięgłego tłumaczenia słowa żywego w sądzie, na Policji czy w urzędach lub innych instytucjach, a także wiążącą się bezpośrednio z wykonywaniem tego zawodu odpowiedzialność zawodową. Jest to praca interdyscyplinarna o charakterze teoretyczno-aplikatywnym, która wpisuje się w zakres badań juryslingwistyki (legilingwistyki), tj. nauki zajmującej się badaniem języka prawnego i prawniczego z wykorzystaniem wiedzy i metodologii językoznawczej. Została przygotowana na bazie wieloletnich doświadczeń autora jako praktykującego tłumacza przysięgłego języka niemieckiego oraz teoretyka i dydaktyka przekładu specjalistycznego.

Kto jest odbiorcą tej książki?

Adresatem książki są przede wszystkim kandydaci na tłumacza przysięgłego i/lub specjalistycznego oraz praktykujący tłumacze przysięgli, którzy chcieliby poszerzyć zakres wiedzy na temat wykonywanego przez nich zawodu. Może ona być również przydatna wykładowcom translatoryki, którzy nauczają tłumaczenia poświadczonego.

Jakie pięć korzyści daje klientom korzystanie z książki?

Monografia zawiera:

– obszerne omówienie teoretycznych i praktycznych zasad wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego (definicja tłumaczenia poświadczonego oraz przysięgłego tłumaczenia ustnego, formalne reguły sporządzania tłumaczeń poświadczonych, metody przysięgłego przekładu ustnego, sposoby uzyskiwania ekwiwalencji, deontologia w pracy tłumacza przysięgłego oraz organizacja jego warsztatu),

– kompleksowe przedstawienie procedury nabywania uprawnień tłumacza przysięgłego, poparte obszerną analizą językoznawczą – na przykładzie języka niemieckiego i polskiego -najczęściej popełnianych przez kandydatów błędów w części pisemnej i ustnej egzaminu państwowego na tłumacza przysięgłego, który przeprowadza Ministerstwo Sprawiedliwości,

– opis sposobów kształcenia tłumaczy przysięgłych w polskim systemie edukacyjnym, a także metod ich doskonalenia zawodowego po uzyskaniu uprawnień do wykonywania zawodu,

– kompleksowe omówienie problemu odpowiedzialności prawnej tłumaczy, w tym zwłaszcza odpowiedzialności zawodowej tłumaczy przysięgłych w kontekście funkcjonowania Komisji Odpowiedzialności Zawodowej przy Ministrze Sprawiedliwości,

– zarys historyczny zawodu tłumacza przysięgłego w Polsce, a także jego aktualny status prawny w świetle obowiązującej od 2005 r. ustawy o tym zawodzie,

– porównanie statusu prawnego zawodu tłumacza przysięgłego w Polsce ze statusem prawnym tego zawodu w wybranych krajach Europy.

W jaki sposób książka spełnia te obietnice?

Książka jest bardzo obszernym, przystępnie napisanym i aktualnym kompendium wiedzy na temat ustanawiania, statusu i odpowiedzialności tłumaczy przysięgłych w Polsce. Kandydaci na tłumaczy przysięgłych znajdą w niej wielce cennych wskazówek, jak przygotowywać się do egzaminu państwowego na tłumacza, zaś praktykujący tłumacze przysięgli będą mogli znacząco poszerzyć swoją wiedzę o wykonywanym zawodzie i wiążących się z nim obowiązkach.

Która część książki może być najbardziej ceniona przez czytelnika?

Na szczególne polecenie zasługuje omówienie praktycznych zasad wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego, poparte wzorcowymi tłumaczeniami mającymi charakter tłumaczenia poświadczonego, które opatrzono obszernymi komentarzami.

Artur Dariusz Kubacki jest adiunktem Instytutu Filologii Germańskiej UŚ w Katowicach oraz tłumaczem przysięgłym języka niemieckiego. Prowadzi zajęcia praktyczne i seminaria dla studentów translatoryki z zakresu tłumaczeń specjalistycznych, w tym prawnych i prawniczych oraz ekonomicznych i użytkowych. Jest członkiem PT TEPIS, STP i SGP. W 2005 r. powołano go do składu Komisji Odpowiedzialności Zawodowej Tłumaczy Przysięgłych w Ministerstwie Sprawiedliwości. W 2009 r. został ponownie konsultantem Państwowej Komisji Egzaminacyjnej przeprowadzającej egzamin na tłumacza przysięgłego. Dr Kubacki jest (współ)autorem trzech zbiorów dokumentów do ćwiczeń translacyjnych oraz podręcznika do nauki podstaw glottodydaktyki. Ponadto jest autorem słownika z zakresu kontroli finansowo-księgowej, przekładu klasyfikacji statystycznych na język niemiecki oraz ponad 50 artykułów i recenzji z dziedziny języka i przekładu specjalistycznego.

Czy to, że przygotowuję się do egzaminu z publikacji Becka, a nie Tepisu może mieć niekorzystny wpływ na moje szanse zdania egzaminu?

sierpień 27, 2012 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: egzamin pisemny, polecane publikacje 

Witam serdecznie,

Na początku chciałbym podziękować za Pani pracę i dzielenie się swoim doświadczeniem i wiedzą.

Przygotowuję się obecnie do egzaminu na tłumacza przysięgłego j. angielskiego. Większość słowników i materiałów mam z wydawnictwa C.H. Beck. Wydaje mi się, że istnieje pewna rywalizacja między tym wydawnictwem a TEPIS. Często promują oni swoje własne propozycje terminologiczne i krytykują te zaproponowane przez konkurencję. Chciałbym się dowiedzieć, czy tak rzeczywiście jest i czy fakt, że przygotowuję się głównie z materiałów Beck-a może mieć niekorzystny wpływ na moje szanse zdania egzaminu na tłumacza przysięgłego.

Pytanie jest dobre. Rozumiem Pana wątpliwości, ale w Komisji Egzaminacyjnej zasiadają tylko 3 osoby wskazane przez TEPIS. Państwowa Komisja Egzaminacyjna składa się z 11 członków .

Należy jednak pamiętać, że teksty egzaminacyjne układają także konsultanci Państwowej Komisji Egzaminacyjnej. W art. 3 par. 5 UZTP czytamy:   Na wniosek Komisji, Minister Sprawiedliwości może powołać nie więcej niż dwóch konsultantów, spełniających wymagania określone dla członków Komisji, do udziału w przeprowadzeniu egzaminu z określonego języka.

Wśród konsultantów są często autorzy opracowań, w tym publikacji wydawnictwa Translegis, ale nie tylko. Autorzy ci publikują także w innych wydawnictwach. To oczywiste, że osoby te będą preferować swoje ‘złote myśli’. Dlatego najlepszą strategią przedegzaminacyjną jest:

1/ dokładne zapoznanie się ze składem Państwowej Komisji Egzaminacyjnej lista jest dostępna tutaj, oraz nazwiskami osób, które są konsultantami PKE w przypadku konkretnego języka, który nas interesuje;

2/ następnie zebranie bibliografii, każdego z powyższych autorów i zapoznanie się z ich preferencjami.

Informacja dla subskrybentów mojej listy mailingowej

sierpień 24, 2012 · Autor wpisu: · Zostaw komentarz
Tematyka: bez kategorii 

Informuję, że na chwilę obecną nie przyjmuję  zapisów na moją listę mailingową – poza bezpłatnym szkoleniem, gdzie korzystam z bezpłatnej wysyłki e-maili.

Do tej pory przy wysyłaniu specjalnych e-maili/newsletterów do subskrybentów mojej listy mailingowej korzystałam z usług płatnego dostawcy. Po półrocznej współpracy doszłam jednak do wniosku, że miesięczna opłata abonamentowa za wysyłkę e-maili do subskrybentów jest dla mnie za wysoka, zważywszy na fakt, że działalność związana z blogiem jest  dla mnie działalnością bardziej hobbistyczną.

Bardzo jednak zależy mi na bezpośrednim kontakcie z czytelnikami/subskrybentami mojej listy – wymiana e-maili i fantastyczny feedback jaki otrzymywałam przez ostatnie miesiące od subskrybentów utwierdzał mnie wielokrotnie w przekonaniu, że materiały, które im wysyłam oraz bezpłatne nagrania wideo związane z przekładem sądowym i praktycznymi aspektami wykonywania zawodu tłumacza przysięgłego stanowią dla nich dużą wartość.

Obecnie jestem w trakcie szukania nowego dostawcy (bezpłatnego lub niskobudżetowego). Myślę, że kwestie te zostaną rozwiązane w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Proszę o cierpliwość. Jak tylko będzie możliwość dopisania się do listy, poinformuję o tym na blogu.

Przygotowując się do egzaminu, ćwicz tłumaczenie na piśmie! Dla większości kandydatów to prawdziwa męka! J. HISZPAŃSKI (19.06.2012)

Poniżej sprawozdanie tłumaczki j. hiszpańskiego, która zdawała część pisemną egzaminu na tłumacza przysięgłego 19 czerwca 2012r.:

Na egzamin przybyło około 16 osób. Komisja bardzo mila, wszystko rozpoczęło się bardzo punktualnie.
Ważna informacja: oprócz słowników można korzystać z glosariuszy sporządzonych osobiście przez zdających. Na początku egzaminu przewodniczący ocenia, czy nie ma w nich nie odpowiednich informacji.

Teksty jakie dostaliśmy:

– Upoważnienie do reprezentacji firmy przy załatwianiu formalności w Organach Celnych (z polskiego na hiszpański);

– Zasady zwiedzania sejmu dla zorganizowanych grup (tekst był prosty, ale wiele osób w różny sposób przetłumaczyło “Sejm”);

– Umowa kupna sprzedaży samochodu (z hiszpańskiego na polski), kruczki to odwrócona okrągła pieczęć, nieczytelny nagłówek (brakowało jednego słowa) i nazwa oddziału regionalnego, gdzie przeprowadza się formalności (był to nadruk komputerowy, z dużą ilością numerów);

– Artykuł z gazety dotyczący nielegalnego zatrudnienia biura adwokackiego przez burmistrza pewnej miejscowości, i które to biuro prowadzone było przez kogoś z jego rodziny. Artykuł dosyć “niewygodny” do tłumaczenia ze względu na bardzo długie i zawile zdania (z hiszpańskiego na polski). Tytuł gazety (tłumaczyć czy nie), odmiana hiszpańskich nazwisk, i trochę ogólnej terminologii prawniczej.

Teksty, w porównania do zeszłorocznego egzaminu w listopadzie były ponoć o wiele dłuższe. Nikt nie wyszedł przed czasem, nie było czasu nawet na ponowne przeczytanie tłumaczeń, ani na odpoczynek, nie mówiąc już o pisaniu na brudno. Długopis z gumka jest absolutnie NIEZBĘDNY. Ostatni tekst (umowa kupna sprzedaży) zaczęłam tłumaczyć na 35 minut przed końcem egzaminu, ręce mi się już trzęsły i nie jestem zbyt zadowolona z rezultatu choć tekst ten był najłatwiejszy.

Moja rada dla przygotowujących się do egzaminu to ćwiczenie tłumaczeń na piśmie (mniej więcej teksty jednostronicowe, czcionka 12 powinny nam zająć do godziny czasu). Jesteśmy przyzwyczajeni do pisania na komputerze, co zajmuje o wiele mniej czasu, niestety na egzaminie nie możemy z komputerów korzystać.

Bardzo ważne jest tez robienie własnych glosariuszy na bieżąco, z prasy i z telewizji.

P.S. Bardzo dziękuję za e-maila i podzielenie się swoim doświadczeniem egzaminacyjnym z czytelnikami bloga. Wiem, że tłumaczka zdała część pisemną. Serdecznie gratuluję sukcesu!